Deweloper każe płacić mieszkańcom za parkowanie pod blokiem, mieszkańcy każą płacić deweloperowi... za wejście do bloku
Mieszkańcy osiedla wybudowanego przez Trust przy ulicy Błażeja tracą cierpliwość, ale nie można im odmówić poczucia humoru.
Na terenie wspólnoty mieszkaniowej przy ulicy Błażeja pojawiły się komunikaty o uchwale podjętej przez mieszkańców. - W sprawie wprowadzenia cennika opłat dla zarządu i pracowników Trust oraz pracowników spółek zależnych i firm z nimi powiązanych za korzystanie z terenu wspólnoty mieszkaniowej. Wstęp do budynku: opłata jednorazowa 10 zł, abonament miesięczny (bez gwarancji wejścia do budynku) 150 zł, abonament miesięczny dedykowany (wejście gwarantowane do 30 minut) 300 złotych - czytamy. Ale to nie koniec. Mieszkańcy postanowili pobierać opłaty za wrzucanie do skrzynek reklam odpłatnego parkingu (100 zł za sztukę) i innych pism (100 zł od pisma). Są też kary. - Nieautoryzowane wejście pracowników spółki Trust na teren wspólnoty - 100 złotych za wejście - dodają mieszkańcy. - Uchwała została podjęta w dniu 16/06/2019 głosami 100% udziałów ZA. Uchwała wchodzi w życie w dniu podjęcia. "Przecież nikt nie obiecywał pracownikom i Zarządowi Trust, że po sprzedaży mieszkań będą mogli wchodzić do budynków za darmo..." - kończą.
To tylko żart. - Taki żart zrobili mieszkańcy wspólnot mieszkaniowych na Błażeja deweloperowi, który wprowadził strefę płatnego parkowania na Naramowicach tłumacząc że "nikt nie obiecywał mieszkańcom, że będą mogli pod swoim domem parkować za darmo" - wyjaśniła nam Katarzynka, mieszkanka.
Przypomnijmy, że przed Wielkanocą na osiedlu wybudowanym przez firmę Trust przy ulicy Błażeja pojawił się parkomat i regulamin strefy płatnego parkowania. Wynikało z niego, że od połowy maja konieczne będzie uiszczanie opłaty za parkowanie pod własnym domem. Ceny zaczynają się od 10 złotych za dobę, a kończą na 300 złotych za abonament miesięczny na dedykowanym miejscu. Pod koniec maja blisko 200 mieszkańców zdecydowało się wystąpić na drogę sądową przeciwko deweloperowi. Mieszkańcy skarżą się, że w chwili, gdy kupowali mieszkanie, nikt ich nie poinformował o pomyśle wprowadzenia opłat za parkowanie przy blokach. Przeciwnie, zapewniano o tym, że wkrótce drogi zostaną przejęte przez miasto.
Zdaniem dewelopera mieszkańcy mają zagwarantowane miejsce podziemne lub naziemne dla jednego auta. - Nikt nikogo nie zapewniał, że będzie możliwość parkowania i to bezpłatnego dla drugiego, trzeciego samochodu dla mieszkańców ul. Błażeja - wyjaśniał nam w maju Paweł Bugajny, prezes Trust. - Nie ma żadnych podstaw do tego, by parkowanie, a więc korzystanie z terenu innego właściciela, odbywało się za darmo. Samo postawienie znaków i parkometru kosztowało ponad 30 tysięcy złotych - dodał.
Najpopularniejsze komentarze