Reklama
Reklama

Od soboty Polacy przestaną pracować na państwo, a zaczną zarabiać dla siebie

fot. sk
fot. sk

W tym roku "Dzień wolności podatkowej" przypadnie później niż 12 miesięcy wcześniej.

Obliczaniem tej daty od ponad 25 lat zajmuje się Centrum im. Adama Smitha. To symboliczna data, od której przestajemy pracować "dla rządu", a zaczynamy zarabiać na nasze własne potrzeby.
Podczas konferencji prasowej przedstawiciele Centrum im. Adama Smitha tłumaczyli, że dynamika planowanego wzrostu PKB (o ok. 129 mld złotych) będzie blisko dwukrotnie mniejsza od dynamiki wzrostu wydatków sektora finansów publicznych (o ok. 94 mld złotych), dlatego "na rząd" pracujemy o 2 dni dłużej niż rok wcześniej.
W tym roku ten dzień ustalono na 8 czerwca. Rok temu było to 6 czerwca, a dwa lata temu 9 czerwca. Oznacza to, że na opłacenie podatków pracujemy 158 dni. Na początku XVI wieku chłopi pańszczyźniani musieli odpracować dla pana feudalnego 1 dzień w tygodniu (52 dni w roku).

Dzień Wolności Podatkowej CAS oblicza od 1994 roku: wówczas ustalono go na 1 lipca. Rekordowy okazał się 2018 rok, kiedy na potrzeby państwa pracowaliśmy do 6 czerwca. Odwrotna sytuacja miała miejsce w 2011 roku, kiedy DWP ustalono na 7 lipca.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Znowu zimna noc przed nami!
19℃
6℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
14 km
Stan powietrza
PM2.5
21.20 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro