Rafał Grupiński o związkach partnerskich: "Będziemy działać progresywnie. Dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo"
O słowach byłego szefa klubu parlamentarnego Platformy Obywatelskiej zrobiło się głośno w całym kraju.
Powód? Rafał Grupiński w trakcie marszu "Polska w Europie" organizowanego przez Koalicję Obywatelską, który w weekend odbywał się w Warszawie, rozmawiał z jednym z uczestników. Rozmowa została nagrana i opublikowana w internecie. Uczestnik marszu zapytał polityka "jak to będzie z tymi związkami" (partnerskimi). Grupiński odparł: "My będziemy w tej sprawie na pewno działać progresywnie, ale po 20-którymś października. Musimy prowincję przyciągnąć do głosowania. Stąd też dzisiaj nie eksponujemy tego. Może to Rafał (Trzaskowski) robić w Warszawie, ale my nie możemy tego mówić w Pleszewie czy w Świebodzinie, bo nas ludzie przepędzą. To jest problem".
Nagranie już wykorzystało Prawo i Sprawiedliwość, w trakcie konwencji w Krakowie. Ma to być ich zdaniem przykład tego, że politycy PO "kłamią". Platforma Obywatelska broni się, że było to "nielegalne nagranie prywatnej rozmowy", a całość została zmontowana.
Słowa Grupińskiego nie spodobały się w środowisku LGBT. - Obietnica, że po wyborach wrócimy do rozmowy, powtarza się jak dzień świstaka. Ale społeczność LGBT nie jest głupia. Jeśli ktoś się nas wstydzi przed wyborami, to po wyborach na pewno nic nie zrobi - mówi w rozmowie z Onet.pl Mirosława Makuchowska z Kampanii Przeciw Homofobii.
Proszę o mocne RT❗️❗️
— PikuśPOL 🇵🇱 📿 (@pikus_pol) 18 maja 2019
- Jak to będzie z tymi ZWIĄZKAMI /partnerskimi/?
Grupiński:
- My będziemy na pewno działać w tej sprawie progresywnie. Ale po 22 października. My musimy każdy głos zebrać z tego wińca, żeby wybrać i dzisiaj nie eksponujemy tego za bardzo...#PolskawEuropie pic.twitter.com/zUEKoEbDbo
Najpopularniejsze komentarze