Poznański skłot będzie eksmitowany? "Nie oddamy Rozbratu bez walki!"
Komornik chce zlicytować działkę, na której od 25 lat działa Rozbrat.
Od 25 lat siedzibą środowiska wolnościowego i anarchistycznego jest teren przy ulicy Pułaskiego, opuszczony przez firmę Darex. Skłotem są budynki zajmowane przez osoby nie będące ich właścicielami. Mimo to, działacze przy wykorzystaniu własnych środków finansowych, doprowadzili lokale do stanu używalności. Na terenie działek prowadzona jest działalność kulturowa, społeczna, polityczna.
- Stowarzyszenie Inicjatyw Społecznych, które reprezentuje społeczność Rozbratu, wystąpiło kilka lat temu do sądu w sprawie o zasiedzenie. Oznacza to, że uznajemy się za prawowitych dysponentów Rozbratu. Uważamy, że teren ten został wcześniej przejęty przez prywatną firmę w ramach dzikiej reprywatyzacji, a państwo i samorząd, choć mają ku temu podstawy, nie bronią interesu dotyczącego społecznego posiadania tego terenu - informuje Rozbrat.
Zdaniem Rozbratu, zajmowany obecnie teren "należy się działaczom i działaczkom społecznym". Tymczasem w środę komornik oszacował wartość gruntu, a to umożliwia zlicytowanie działki, co jest równoznaczne z eksmisją skłotu. Aktywiści zapowiadają, że nie poddadzą się bez walki. - To Rozbrat działa w interesie publicznym, w przeciwieństwie do władz, które reprezentują prywatny interes deweloperów - dodaje.
Przypomnijmy, że nie jest to pierwsza próba sprzedania działki, na której działa skłot. Choćby w 2010 roku relacjonowaliśmy walkę aktywistów o to, by pozostać w tym miejscu. Wówczas zorganizowano licytację gruntu, ale po demonstracjach, nikt nie zdecydował się wziąć w niej udziału. W trakcie "obrony skłotu" posługiwano się hasłem "Kupując Rozbrat, kupujesz kłopoty".
Najpopularniejsze komentarze