Dolna Wilda: przyjeżdżają do pracy do Poznania i zostawiają auta na terenie zielonym
Chodzi o teren w rejonie ogródków działkowych pomiędzy ulicami Chłapowskiego i Hetmańską.
- Do tej pory zdarzało się, że parkowały tam samochody podczas dużych imprez organizowanych w parku Jana Pawła II - pisze nasz czytelnik, Marek. - Niestety od 2-3 miesięcy obserwuję, że teren ten stał się regularnym parkingiem. Zaczęło się od stawiania samochodów na wysokości ul. Chłapowskiego, a teraz, kiedy zieleń w tym miejscu praktycznie zniknęła i jest błoto, samochody stają coraz dalej w kierunku ul. Hetmańskiej. Metr po metrze zieleni ubywa i za kilka miesięcy pas, który do niedawna był trawnikiem, wprawdzie zaniedbanym, ale był, stanie się pasem gołej ziemi i błota - dodaje. Z naszych informacji wynika, że wiele samochodów to auta spoza Poznania, która są tu zostawiane przez kierowców przyjeżdżających do miasta do pracy.
Agata Kaniewska z Zarządu Dróg Miejski wyjaśnia, że teren znajduje się w administracji ZDM. - Jest to pas drogowy. Nie jest to miejsce przeznaczone na parkowanie, nie ma tam jednak znaków zakazujących parkowania - tłumaczy.
Przemysław Piwecki ze straży miejskiej wyjaśnia, że strażnicy wystąpili do ZDM o określenie przeznaczenia tego terenu. - Chodzi też o umiejscowienie, gdzie jest zaprojektowana droga - pas drogi, nawet ten zaprojektowany ma pobocze - czy można tam parkować, czy nie, jakie jest przeznaczenie - mówi. Część terenu należy też do Zarządu Zieleni Miejskiej. - Wystąpiliśmy do ZZM z sugestią rozwiązania problemu wjeżdżania na tereny przez nich zarządzane, poprzez zastosowanie stałych przeszkód. Dodatkowo rozwiązaniem problemu zainteresowani są radni Rady Osiedla Wilda - zaznacza.
Gdy strażnicy otrzymają odpowiedzi od ZDM i ZZM, będą podejmować decyzję w zakresie egzekwowania przepisów w tym miejscu. - Stanowisko zarządcy terenu jest o tyle ważne, że warunkuje rodzaj wykroczenia, a tym samym możliwość i spektrum stosowania środków prawnych. Należy wcześniej dopiąć sprawy organizacyjne z administratorami terenów, gdyż możliwych rozwiązań jest kilka. Koniec samowolki i rozjeżdżania zieleni jest bliski - zapowiada Przemysław Piwecki.
Najpopularniejsze komentarze