Handel w TBSach

Kwitnący handel w mieszkaniach TBS. Chodzi o odstępne, które trzeba zapłacić, by przejąć mieszkanie poza kolejnością. Kwoty sięgają nawet 20 tysięcy złotych. Takie praktyki powodują, że i tak lista oczekujących na mieszkanie staje się jeszcze dłuższa. Sprawą zainteresowali się radni.

Kolejka po tanie mieszkanie w Towarzystwie Budownictwa Społecznego z dnia na dzień rośnie. W Poznaniu trzy tysiące osób wpisało się na listę oczekujących na wymarzone m4. Przyszli lokatorzy muszą uzbroić się jeszcze w cierpliwość, bo przez najbliższe trzy lata w Poznaniu nie powstanie ani jedno mieszkanie w TBSach.

Poznańskie Towarzystwo Budownictwa Społecznego nie buduje, bo nie ma za co. Po pierwsze na państwowy kredyt czeka się dwa lata, a po drugie, TBS wyczerpał swoją zdolność kredytową. Ponadto na terenie, gdzie w 2011 roku ma powstać 600 mieszkań nie wybudowano jeszcze dróg dojazdowych.

Tymczasem w Internecie handel partycypacjami kwitnie. Już za 150 tysięcy złotych w internecie można odkupić udziały, czyli prawo do mieszkania w TBSie.
Handel partycypacjami tworzy drugi obieg. Zarząd TBSów przyzwala na ten proceder, bo prawo go nie zabrania.
Zdaniem poznańskich radnych obowiązująca ustawa jest krzywdząca, umożliwia bowiem nabywanie mieszkań poza kolejką. 
 
Miasto ma 98 procent udziałów w PTBS. Tym bardziej radnym zależy na zlikwidowaniu kolejki i ograniczeniu sprzedaży poza oficjalnym obiegiem. Radni chcą, żeby to TBS decydował, kto będzie mógł pierwszy dostać mieszkanie.

Radni zamierzają poprzez poznańskich posłów lobbować w Sejmie i przy okazji prac nad projektem uwłaszczenia mieszkań w TBSach uporządkować kwestie partycypacji i pierwokupu mieszkań.