Wraki sfinansują grudniowy szczyt klimatyczny?
Jak podaje dziennik "Polska" Ministerstwo Środowiska chce, aby organizowaną w Poznaniu konferencję klimatyczną sfinansowali kierowcy. Jak? Z pieniędzy pochodzących ze złomowania aut. Wcześniej koszty planowano pokryć z rezerwy budżetowej.
Poznań jest w tym roku organizatorem konferencji klimatycznej ONZ. W grudniu do miasta przyjedzie 12 tysięcy gości ze 190 krajów. Za zorganizowanie imprezy organizator, czyli państwo zapłaci ponad 50 milionów złotych.
Aby ograniczyć wydatki Ministerstwo Środowiska chce przeznaczyć na ten cel fundusze ze złomowania starych samochodów.
W Polsce istnieje problem z demontażem starych aut. Tysiące wraków rocznie złomowanych jest nielegalnie, a części zanieczyszczają środowisko. Przy rejestracji auta każdy właściciel musi zapłacić 500 złotych na złomowanie wraków.
Członek biura prasowego Ministerstwa Środowiska - Michał Milewski całkowicie zaprzeczył doniesieniom prasowym. 55 milionów złotych na organizację konferencji pochodzić będzie z rezerwy celowej. Tak więc ani jedna złotówka nie zostanie przeznaczona z funduszu zajmującego się złomowaniem samochodów.
W Poznaniu w wielu punktach miasta na ulicach leżą stare, skorodowane samochody. Porzucone auta nie tylko zaśmiecają miasto i szpecą krajobraz, ale zanieczyszczają środowisko. Problemem tym zajmuje się policja i straż miejska, jednak niekiedy jest bezsilna, bo nie można ustalić właściciela samochodu.
W zeszłym roku miasto zapowiadało usunięcie starych samochodów. Według Straży Miejskiej w Poznaniu zalegało 350 starych samochodów, a do września pozostało ich tylko 70.
Właścicielom porzuconych samochodów grożą wysokie kary. Kierowcy, którzy nie wywiążą się z obowiązku złomowania zużytych i niesprawnych pojazdów powinni zapłacić zaległe OC z odsetkami oraz pokryć koszty transportu.
Pomysł Ministerstwa Środowiska krytykują ekolodzy. Uważają, że w ten sposób środków na ochronę środowiska nie przybędzie.
Czy właścicielom nie bardziej opłaci się oddać samochód na złom? Jak radzą z tym problemem miejskie służby. Czekamy na Państwa komentarze.