Nocny pościg w Poznaniu
W nocy z piątku na sobotę kilkanaście policyjnych radiowozów uczestniczyło w nocnym pościgu ulicami Poznania. Po zatrzymaniu uciekiniera okazało się, że młody kierowca nie posiadał prawa jazdy, ubezpieczenia OC i był pod wpływem alkoholu.
Do zatrzymania uciekiniera przyczyniło się dwóch policjantów, którzy byli po służbie i znaleźli się w centrum wydarzeń.
Pościg rozpoczął się, gdy kierujący fordem eskortem nie zatrzymał się do kontroli u zbiegu ulic Górnej i Dolnej Wildy. Mężczyzna w fordzie ignorując wszelkie przepisy zaczął uciekać na oślep ulicami Poznania. Nie ustępując pierwszeństwa, przejeżdżając przez skrzyżowania przy czerwonym świetle i jadąc "pod prąd" zagrażał kolejnym uczestnikom ruchu drogowego.
W pościgu uczestniczyło kilkanaście policyjnych radiowozów. Uciekinier nadal uciekał przed policjantami. Gdy sprawca zbliżał się ulicą Solną do al.Marcinkowskiego, widząc nadjeżdżające w przeciwka kolejne patrole, skręcił w prawo w ulicę Młyńską i tam został zablokowany, przez przypadkowo nadjeżdżający samochód, w którym było dwóch policjantów po służbie. Z zatrzymanego samochodu wybiegło dwóch mężczyzn w kierunku sąsiednich bloków. Natychmiast za nimi pobiegło dwóch policjantów, którym w końcu udało się zatrzymać delikwentów.
Sprawcą okazał się 20-letni mieszkaniec okolic Chludowa. Mężczyźnie za brawurową jazdę, zagrożenie na ulicach i ucieczkę przed policjantami grozi kara grzywny do 5 tysięcy złotych oraz zakaz kierowania pojazdami przez okres trzech lat. W takim przypadku dwudziestolatek nie ma szans na zdobycie prawa jazdy.