"Żenada. Prezydent z PO zakazał marszu równości". Lewicowi komentatorzy oburzeni decyzją miejskich włodarzy
Władze dawnej stolicy Polski decyzję o odwołaniu sobotniego marszu równości argumentują względami bezpieczeństwa.
"Gniezno - pierwsza stolica równości" - pod takim hasłem w sobotę miał się odbyć pierwszy w historii tego miasta marsz równości. Nie odbędzie się, gdyż prezydent Gniezna, Tomasz Budasz zakazał jego przeprowadzenia. - Robię to w obawie o zdrowie i życie mieszkańców - podkreśla kierujący miastem przedstawiciel Platformy Obywatelskiej.
Tym zagrożeniem miały być zgłoszone na ten sam czas i w podobnych miejscach manifestacje organizowane przez środowiska o skrajnie odmiennych poglądach. Jedną z nich jest np. Młodzież Wszechpolska.
- Paradne. Prezydent Tomasz Budasz z PO na pasku Wszechpolaków. Może niech Schetyna przedzwoni do adwokata swojej partii i poprosi, by ten uruchomił dawne kontakty - pisze na Twitterze Bart Klofik. Wtóruje mu znany z lewicowych poglądów T. K. Neuropkin, zamieszczając "galerię wstydu prezydentów, którzy zakazali marszów równości". Wśród nich znaleźli się Lech Kaczyński, który podobnie jak Ryszard Grobelny (wówczas reprezentujący PO) zakazał parady w 2005 r. Ostatnim przed Budaszem włodarzem zakazującym marszu równości był prezydent Lublina Krzysztof Żuk. Również z tej samej partii. - Jak widać przewaga homofobów z PO - pisze T. K. Neuropkin.
- Dziwie się, że są jeszcze ludzie, którzy nabierają się na "nowoczesną i postępową PO" - komentuje z kolei użytkownik podpisujący się nickiem "Paweł Lewitujący Lewak".
Najpopularniejsze komentarze