Wypadek w Puszczykowie: dyżurna ruchu miała włączyć tzw. radioalarm
Dodano czwartek, 4.04.2019 r., godz. 19.19

Na jaw wychodzą kolejne informacje dotyczące wypadku w Puszczykowie.
Dziennikarze RMF FM ustalili nieoficjalnie, że dyżurna ruchu dzięki zainstalowanemu na przejeździe monitoringowi (przejazd jest w pełni zautomatyzowany, nie pracuje na nim dróżnik) zauważyła znajdującą się na nim karetkę. Włączyła wówczas tzw. radioalarm. Chodzi o system Radio-stop, stosowany przez PKP w celu zabezpieczenia ruchu kolejowego, mający automatycznie zatrzymać składy zbliżające się do danego miejsca.
Czasu było już jednak zbyt mało i pociąg nie miał szans wyhamować. W tym miejscu składy mogą poruszać się z prędkością 120 km/h.
W wypadku zginęły dwie osoby. Trzecia została poważnie ranna.
Najpopularniejsze komentarze