Korona-Lech: wielka motywacja gospodarzy. "Zaczęła się gra o życie"
Dodano sobota, 30.03.2019 r., godz. 10.43
W sobotni wieczór Lech Poznań zmierzy się na wyjeździe z Koroną Kielce.
Zimą oba zespoły wydawały się pewniakami do gry w czołowej ósemce, ale ich forma ostatnio jest daleka od ideału i bardzo możliwe, że dla któregoś z nich zabraknie miejsca w tym gronie.
W 26 meczach Lech i Korona zdobyły po 39 punktów, co po piątkowych meczach 27. kolejki daje odpowiednio 8. i 9. lokatę. Bezpośrednia konfrontacja będzie więc kluczowa dla układu tabeli.
Kolejorz ma za sobą dwie porażki z rzędu, natomiast Korona przełamała słabą serię wygraną z Jagiellonią Białystok. W sobotnim spotkaniu trudno jednak szukać faworyta.
- Każdy z nas zdaje sobie z tego sprawę, że czas wygrać przed naszymi kibicami. Wiemy, o co gramy w obecnym sezonie. Nie ważne kto przyjeżdża do Kielc. Pozostały cztery bardzo ciężkie mecze o ogromnej wadze. Mam nadzieję, że trzy punkty zostaną w Kielcach już w sobotę. Powtarzamy sobie, że żarty się skończyły, a zaczęła się gra o życie - mówił Bartosz Rymaniak, kapitan Korony, cytowany przez serwis korona-kielce.pl.
Kielczanie mają prosty plan na Kolejorza. - Chcielibyśmy podejść do tego meczu jak do starcia z Jagiellonią. Musimy pokazać to, co Białymstoku - że jesteśmy zgranym zespołem i mamy dobre nastawienie. Chcemy to zaprezentować z Lechem - zapowiedział trener Gino Lettieri.
Ostatnie dni przyniosły wiele informacji i spekulacji dotyczących przyszłości trenera i zawodników Lecha, więc atmosfera w poznańskiej szatni to spora niewiadoma. W Kielcach nie zwracają jednak na to uwagi.
- Kolejorz ma swoje problemy i dużo o nim piszą, ale my musimy się skupić na sobie. Jeśli dużą uwagę przykujemy do słabej gry rywala, to nie skoncentrujemy się na nas. Jagiellonia też miała problemy, ale skupiliśmy się na nas samych i teraz musimy zrobić to samo - zapewnił Rymaniak.
Początek spotkania o 20:30.
