Poznańska sędzia wzięła L4 i pojechała do Danii, by debatować o praworządności w Polsce
Monika Frąckowiak - jak twierdzi Zastępca Rzecznika Dyscyplinarnego Sędziów Sądów Powszechnych - w trakcie wyjazdu do Danii przebywała na zwolnieniu.
Do informacji dotarł portal wPolityce.pl. Serwis należący do braci Karnowskich informuje, że sprawę poznańskiej sędzi bada rzecznik Przemysław Radzik. Chodzi o wyjazd sędziów z"Iustitii" do Danii, który miał miejsce w18i19grudnia 2018 roku. Polscy sędziowie - a wśród nich Frąckowiak - wraz ze swoimi duńskimi kolegami rozmawiali m.in. natemat stanu "praworządności" wPolsce oraz systemu sądownictwa wDanii.
Problem w tym, że sędzia, której zdarzało się ubierać politycznie nacechowane koszulki za napisem KONSTYTUCJA, znajdowała się wówczas na zwolnieniu lekarskim. Takie zaświadczenie - obejmujące dni 17-21 grudnia - miała złożyć w Sądzie Rejonowym Poznań Nowe Miasto, gdzie orzeka. Z informacji portalu wPolityce wynika, że sędzia Frąckowiak została wezwana przez rzecznika Radzika do wyjaśnień w sprawie zaświadczenia lekarskiego i jednoczesnego wyjazdu do Danii.
To nie jedyne problemy Moniki Frąckowiak. Już w styczniu usłyszała zarzut popełnienia łącznie 172 deliktów dyscyplinarnych, polegających na "rażącej i oczywistej obrazie przepisów prawa procesowego związanej z przekroczeniem ustawowych terminów do sporządzania uzasadnień, doprowadzeniem do przewlekłości postępowania w sprawach cywilnych oraz spowodowaniem nieważności postępowania na skutek rażących błędów proceduralnych".
Najpopularniejsze komentarze