Napad na hostel w Poznaniu
Do zdarzenia doszło w niedzielę rano.
O napadzie w centrum Poznania poinformował nas jeden z pracowników hostelu. Jak mówi mężczyzna bywał już wcześniej w tym miejscu. Często do nas przychodził szczególnie w godzinach wieczornych, rozmawiał, pytał o wolne miejsca, chciał się zakwaterować, choć wszyscy wiedzieliśmy, że mieszka w Poznaniu - mówi pracownik hostelu.
Dzisiejszej nocy mężczyzna znów się pojawił. Najpierw około godziny 3:30, ale wyszedł. Kolejna wizyta miała miejsce około godziny 6:30. Mężczyzna wszedł, ale zachowywał się zupełnie inaczej niż zwykle. Był agresywny, wulgarny i krzyczał. Wyzywał nie tylko pracowników, ale również obrażał gości, bo często przebywają u nas obcokrajowcy. W końcu uderzył mnie w twarz - relacjonuje pracownik hostelu. Gdy wyszedłem na zaplecze wzywając policję mężczyzna zabrał część utargu i uciekł - dodaje.
Jak dodaje pracownik mężczyzna był łysy, miał około 170 cm wzrostu, był bardzo umięśniony. Apeluję też do wszystkich hosteli w Poznaniu, by uważali, bo wiem, że ten człowiek bywał też w innych miejscach.
Policjanci potwierdzają jedynie, że przyjęli zgłoszenie. Potwierdzam, że doszło do awantury w jednym z poznańskich hosteli. Zapewniam, że zajmujemy się sprawą - mówi podinsp. Iwona Liszczyńska z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Najpopularniejsze komentarze