Chciał rozjechać pieszych na chodniku. Tłumaczył, że "chce dać im nauczkę"

26-latek usłyszał już kilka zarzutów - między innymi zarzut usiłowania zabójstwa. Zlecono też badania psychiatryczne.

Jak już wcześniej informowaliśmy na łamach naszego portalu do zdarzenia doszło w ubiegłym tygodniu przy ulicy Korczaka w Pile. 26-letni mężczyzna wsiadł do samochodu i próbował rozjechać dwóch pieszych na chodniku. Jeden z mężczyzn zdążył odskoczyć, a drugi odniósł niewielkie obrażenia ciała.

Jak ustalili dziennikarze portalu TVN 24 mężczyźni wcześniej się znali. Wynajmowali u 26-latka mieszkanie. Mężczyzna w dniu zdarzenia miał przyjść do nich i pytać o swojego brata, który jest współwłaścicielem bloku, gdy usłyszał odpowiedź, że lokatorzy nie wiedzą gdzie on jest - wyszedł zdenerwowany. Po chwili miał się zacząć odgrażać. Używał przekleństw, mówił, że "im pokaże". Mężczyźni twierdzą, że nie rozumieli jaki ma problem - mówi w rozmowie z TVN24 Magdalena Roman z Prokuratury Rejonowej w Pile.

Gdy mężczyźni wyszli z mieszkania Piotr I. Miał wsiąść do samochodu i próbować ich rozjechać. Jak informowali policjanci miał on być pod wpływem narkotyków. Policjanci ustalili, że 26-letni mieszkaniec Piły kierując pojazdem osobowym marki Ford Fiesta jadąc ulicą nagle zjechał na chodnik, na którym znajdowało się dwóch mężczyzn. Sprawca potrącił jednego z nich, a drugi zdążył odskoczyć. Sprawca szybko odjechał z miejsca. Jeden z mężczyzn odniósł niewielkie obrażenia ciała. 26-letni kierujący został zatrzymany i trafił do policyjnego aresztu - relacjonowała podkom. Żaneta Kowalska, oficer prasowy policji w Pile.

Mężczyźni rzekomo mieli mu wcześniej grozić. Twierdził, że chciał im dać nauczkę - przekazała dziennikarzom TVN24 Magdalena Roman.

Jak już wcześniej informowaliśmy mężczyzna usłyszał już zarzut usiłowania zabójstwa z zamiarem ewentualnym - nie przyznaje się do winy. Odpowie też między innymi za przywłaszczenie pojazdu. Decyzją śledczych Piotr I. Zostanie też przebadany psychiatrycznie.