Zamordował, bo nie chciał zostać ojcem. Rusza proces w sprawie zbrodni w Cerekwicy Starej
Na wtorek wyznaczono początek procesu w sprawie zbrodni, do której doszło w Cerekwicy Starej (powiat jarociński).
Chodzi o wydarzenia z marca ubiegłego roku. Śledczy oskarżają 22-letniego Eryka J. o zabójstwo dwóch osób i usiłowanie zabójstwa trzech kolejnych, w tym swojej byłej dziewczyny i własnego, nienarodzonego jeszcze dziecka. W toku postępowania ustalono m.in., że w miesiącach poprzedzających te wydarzenia J. nabył przez internet kilkanaście noży i bagnetów, którymi posłużył się podczas zbrodni.
Z ustaleń śledczych wynika, że mieszkaniec Jarocina udał się do Cerekwicy Starej i wykorzystując otwarte drzwi dostał się do domu, gdzie zamordował 59-letniego mężczyznę. Następnie zaatakował dwie kobiety, a rany starszej z nich okazały się śmiertelne.
- Jak ustalono w ramach przeprowadzonego w toku postępowania eksperymentu procesowego po wejściu na piętro budynku podejrzany przy użyciu noża zaatakował kolejne dwie osoby, przy czym w kierunku próbującego się ukryć pokrzywdzonego rzucił jednym z posiadanych przy sobie noży, a drugiej pokrzywdzonej zadał cios nożem w tułów. Napastnik następnie wybił szybę w drzwiach i dostał się do pokoju zajmowanego przez pokrzywdzoną będącą w dziewiątym miesiącu ciąży, zaczął zadawać jej uderzenia posiadanymi nożami, w tym również w okolice brzucha, co skutkowało poważnymi obrażeniami płodu zagrażającemu jego życiu lub zdrowiu - relacjonował prok. Maciej Meler z prokuratury w Ostrowie Wielkopolskim.
Po wszystkim 22-latek udał się do domu, gdzie został zatrzymany. Badanie wykazało u podejrzanego 0,14 mg /l alkoholu. Nie był pod wpływem innych substancji.
Według śledczych Eryk J. nie chciał przyjąć na siebie obowiązków wynikających z faktu zostania ojcem. Za zarzucane czyny grozi mu dożywocie.