W weekend dokuczały nam przede wszystkim moce  podmuchy wiatru, ale wychodzące zza chmur słońce mogło dać nadzieję na rychłe przyjście wiosny. O tym na razie nie ma mowy, ale pogoda i tak nie powinna być powodem do narzekań.

W poniedziałek synoptycy z IMGW przewidują maksymalnie 5 stopni Celsjusza, choć temperatura odczuwalna może spaść poniżej zera.

Przez kolejne dwa dni temperatury nie przekroczą 3 stopni Celsjusza (w nocy z wtorku na środę prognozuje się przymrozki), ale w czwartek czeka nas ocieplenie, a w piątek można spodziewać się 6 stopni powyżej zera i bezchmurnego nieba.

Podobnie będzie przez cały weekend, a w kolejny poniedziałek termometry wskażą nawet 11 stopni Celsjusza.

To oczywiście tylko oparte na modelach prognozy, ale jeśli przewidywania synoptyków znajdą potwierdzenie w praktyce to w lutym będziemy mogli zapomnieć o siarczystych mrozach.