Radny PiS nazwał pracowników GOAP nieudacznikami
Dyrektor biura GOAP przywołał przykład Lublina, gdzie za wywóz śmieci płaci się więcej. - Tacy sami nieudacznicy, jak wy - skwitował Michał Grześ.
Panowie spotkali się w studiu WTK. Dyskusja była żywa, ale też bardzo merytoryczna. Nagle, tuż przed jej końcem, doszło do gorącej wymiany zdań. - Ad vocem, Lublin 21 zł od osoby w blokach, 45 zł od gospodarstwa jednorodzinnego - przywołał ceny obowiązujące w innym mieście Andrzej Springer. - Tacy sami nieudacznicy, jak wy - wtrącił się radny Prawa i Sprawiedliwości.
Dyrektor biura GOAP ostro zaprotestował przeciwko takiemu określeniu. - Rozumiem, że to jest ta przyjazna mowa, którą chciałby pan zaprezentować? - ironizował Springer. - Tak, zaraz pan powie, że to jest mowa nienawiści, bo panu sugeruję, żeby pan brał przykład z miast, które płacą mało, a nie tych, które płacą dużo - odparł radny Grześ.
Dyskusja obu panów ogniskowała się wokół podwyżek cen wywozu śmieci, które właśnie zostały przesądzone. - Dla zabudowy wielolokalowej (budynki o liczbie wydzielonych lokali mieszkalnych powyżej 4) przyjęto stawkę 14 złotych miesięcznie od osoby. W budynkach jednorodzinnych i do 4 wydzielonych lokali stawka wyniesie 16 złotych. W obu przypadkach stawka dla osób gromadzących odpady w sposób nieselektywny wyniesie 30 złotych miesięcznie od osoby (dotychczas wynosiła 20 złotych) - czytamy w niedawno opublikowanym komunikacie.
Najpopularniejsze komentarze