Prawie 3 mln zł zatopionone. Nowy plac zabaw na Sołaczu zalany wodą
Zaledwie pół roku temu oddano do użytku nowoczesny plac zabaw w Parku Wodziczki. Przy obecnej aurze bardzo dobrze widać niedociągnięcia inwestycji.
O niesprzyjających warunkach ukształtowania terenu było wiadomo już dużo przed rozpoczęciem realizacji inwestycji. W Parku Wodziczki od lat zbierała się woda - wszystko przez położenie tuż obok potoku Bogdanki i wysoki poziom wód gruntowych. Mimo to Poznańskie Inwestycje Miejskie, wspólnie z radą Osiedla Sołacz, postanowiły wybudować w tym miejscu nowoczesny i wielofunkcyjny plac zabaw. Środkiem zapobiegawczym przed zalewami miało być podwyższenie terenu. Jednak już wiadomo, że to nie pomogło.
O sprawie zrobiło się głośno po wpisie na facebookowej stronie Gemela Poznańska, zajmującej się poznańskimi absurdami urbanistycznymi. - Strach myśleć, co będzie z reszta parku, kiedy wezmą się za niego Poznańskie Inwestycje Miejskie - pisze autor strony. - Bezmyślnie projektant podszedł do realizacji. Dobry projektant potrafi wybrnąć z problemu i wady przekuć w zalety - twierdzi jeden z komentujących. Kto inny idzie jeszcze dalej w oskarżeniach, uważając, że sprawa nadaje się do prokuratury. Nie brakuje jednak głosów broniących odpowiedzialnych za inwestycję. - To jest naturalne. Jak jest dużo opadów deszczu i teraz było dużo śniegu, to są skutki roztopu. Ale jak ktoś chce znaleźć coś, to nawet powie, że jak ławkę krzywo postawili w parku, to wina prezydenta - uważa internauta.
O tym, że brak przygotowania przez PIM odpowiednich odpływów był jednak błędem, mogą świadczyć działania podejmowane przez Zarząd Zieleni Miejskiej, który przejął opiekę nad obiektem. Jak powiedziała Małgorzata Sobieszczyk z ZZM-u w rozmowie z poznańskim oddziałem TVP zapewnia, że specjaliści opracowują koncepcje naprawy wadliwego placu. Kierownik oddziału nadzoru nad zielenią parkową zaznacza, że będzie to jednak o wiele trudniejsze zadanie, właśnie z uwagi na to, że plac został już wybudowany.
Najpopularniejsze komentarze