Reklama
Reklama

Lekarze odmówili Ukraince wizyty domowej. Mimo, że legalnie pracuje i jest ubezpieczona

fot. Kurhan/freeimages
fot. Kurhan/freeimages

Pania Katia przyjechała do Polski z Zaporoża na Ukrainie. W Polsce pracuje od czterech lat, a ostatnio próbowała skorzystać z domowej wizyty lekarskiej. Lekarze odmówili, bo... do obywateli Ukrainy nie dojeżdżają.

W tej chwili pani Katia pracuje w jednym z poznańskich żłobków, a na początku tygodnia rozchorowała się. Miała czterdzieści stopni gorączki i nie była w stanie sama pójść do lekarza. Najpierw mąż pani Kati próbował wezwać pogotowie, ale pracownicy numeru alarmowego po krótkim wywiadzie polecili kontakt z lekarzami rodzinnymi, którzy wykonują wizyty domowe.

Nie czekaj. Od 1 stycznia 2024 r. korzystanie z bezklasowych kotłów jest karalne. 2 stycznia 2025 r. rusza kolejna edycja programu Kawka Bis, zgłoś się i otrzymaj nawet 37 000 zł.
REKLAMA

Kobieta i jej mąż skontaktowali się z kilkunastoma lekarzami. Za każdym razem informowali, że pani Katia jest legalnie zatrudniona i ubezpieczona. Niestety żaden lekarz nie zgodził się na wizytę, a w kilku przypadkach pani Katia usłyszała, że "do obywateli Ukrainy nie dojeżdżają". Ostatecznie kobieta musiała skorzystać z prywatnej wizyty. Lekarz, który zbadał kobietę stwierdził, że ma zapalenie oskrzeli.

Sprawę komentuje prezes Wielkopolskiej Izby Lekarskiej - Ja sobie nie wyobrażam, żeby lekarz mógł odmówić pomocy tylko i wyłącznie z powodu czyjegoś pochodzenia. To są zapisy kodeksu etyki lekarskiej, które wprost o tym mówią, że nie różnicujemy z tego powodu pacjentów - mówi Artur de Rosier, który wyjaśnia, że takie zachowanie powinno być zgłaszane do Okręgowego Rzecznika Odpowiedzialności Zawodowej. Może to zrobić każdy.

NFZ nie skomentował dziś problemu.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

5℃
3℃
Poziom opadów:
5.5 mm
Wiatr do:
12 km
Stan powietrza
PM2.5
37.60 μg/m3
Umiarkowany
Zobacz pogodę na jutro