Ławica: niejasności wokół przetargów?
Przetargi odbijają się czkawkę prezesowi Ławicy. Na lotnisku rozpoczęła się wewnętrzna kontrola po doniesieniach Głosu Wielkopolskiego. Dziennik zarzucił władzom Ławicy, między innymi, nieprawidłowości przy przetargu na budowę nowej strażnicy. Całej sytuacji przygląda się prokuratura.
Kierownik inwestycyjny lotniska Ławica i właściciel firmy, która ma zbudować nową strażnicę dla służb ratunkowych kiedyś zasiadali w zarządzie jednej firmy - zarzuca Głos Wielkopolski. Władze lotniska tłumaczą, że znajomość między kierownikiem inwestycyjnym a zwycięzcą przetargu nie miała wpływu na wynik tego konkursu. Dodatkowo Głos Wielkopolski zwrócił uwagę na to, że koszt budowy strażnicy w ciągu roku wzrósł z sześciu milionów złotych do siedemnastu. Tymczasem podobna strażnica na lotnisku w Krakowie kosztowała 15 milionów złotych. Były to plany i szacunki dokonane jakiś czas temu, za poprzedniego zarządu. Okazało się, że nie ma merytorycznych podstaw do realizacji pierwotnego projektu tego obiektu - wyjaśnia rzecznik Ławicy Hanna Surma.
Na polecenie władz lotniska rozpoczęła się wewnętrzna kontrola przetargów. Na jej wyniki czeka też prokuratura, która zainteresowała się sprawą po publikacjach prasowych. Nie może być jednak obecnie mowy o jakimkolwiek podejrzeniu popełnienia przestępstwa. W tym momencie prokuratura nie prowadzi żadnego postępowania. Zwróciliśmy się tylko o informację, czy jest prowadzone postępowanie kontrolne w porcie lotniczym Ławica - wyjaśnia rzecznik Prokuratury Okręgowej Magdalena Mazur - Prus.
Wyniki przeprowadzonych kontroli mają być przedstawione siódmego kwietnia, na najbliższym posiedzeniu rady nadzorczej.