Dyrekcja X LO zmusza uczniów do grzebania w śmieciach?
Zdaniem naszego czytelnika uczniowie zmuszani są do segregowania śmieci na terenie szkoły. Dyrekcja stanowczo zaprzecza.
Niepokojące informacje z X LO doszły do nas w piątek. W X LO na Ratajach dyrekcja zmusza uczniów do grzebania w śmieciach w celu sprawdzenia czy są dobrze posortowane. Codziennie wybierają 3 osoby z każdej klasy. I uczniowie muszą jeszcze wyrzucić te śmieci do kontenera na zewnątrz bez ubrania wierzchniego, bo szatnie są zamknięte na klucz w czasie lekcji - napisał nasz czytelnik.
O problemie postanowiliśmy porozmawiać z dyrektorem poznańskiego liceum. Okazuje się, że uczniowie faktycznie zajmują się na terenie szkoły segregacją odpadów, ale jest to forma edukacji tylko dla chętnych. Już od pewnego czasu przygotowujemy się w naszej szkole na zmiany. Od stycznia znikną kontenery na odpady zmieszane i pojawią się pojemniki do segregacji odpadów. Do całej sytuacji muszą przyzwyczaić się uczniowie. Najpierw w naszej szkole przeprowadzone zostały zajęcia dotyczące segregacji odpadów. A teraz faktycznie chętni uczniowie dostają rękawiczki i odpowiedzialni są za sprawdzenie zawartości pojemników na śmieci na terenie szkoły - mówi Krzysztof Nowak, dyrektor X Liceum Ogólnokształcącego w Poznaniu. Podkreślam, że jest to forma zajęć edukacyjnych, a chętni uczniowie za wzięcie w nich udziału mogą zdobyć punkty z zachowania - dodaje.
Zdaniem dyrektora chętnych nie brakuje. Uczniowie, którzy wcześniej się zgłoszą mają 5 minut, by po "dużej" przerwie sprawdzić, czy koledzy dobrze posegregowali wyrzucane do koszy śmieci. Już widać efekty, ponieważ faktycznie wielu uczniów na terenie naszej szkoły dba o porządek, a także zwraca uwagę swoim kolegom, którzy być może jeszcze nie wiedzą, że jak śmieci segregować - dodaje Nowak.
Dyrektor zaprzecza też, że uczniowie wynoszą śmieci do kontenerów, które znajdują się na zewnątrz. Nigdy nie miało to miejsca. Wynoszeniem śmieci do dużych kontenerów zajmują się tylko nasi pracownicy. Natomiast jeśli chodzi o szatnie to stanowczo zaprzeczam, by były one zamykane. W naszej szkole uczniowie kończą lekcje o różnych godzinach i muszą mieć w każdej chwili dostęp do swoich rzeczy - kończy dyrektor.
Najpopularniejsze komentarze