W centrum Poznania psy były trzymane w strasznych warunkach. "Czegoś takiego jeszcze nie widziałem"

Poznańscy strażnicy miejscy wraz z policjantami zlikwidowali pseudo hodowlę psów.

Informację o psach, które miały być przetrzymywane w skandalicznych warunkach na terenie jednej z grunwaldzkich kamienic przekazali jej mieszkańcy. Z ich relacji wynikało, że zwierzęta nie są wyprowadzane na spacer, brakuje im również wody i jedzenia.

Na miejsce udali się strażnicy z Eko Patrolu, którzy już na klatce schodowej poczuli pochodzący ze wskazanego mieszkania fetor. Za zgodą mieszkańca funkcjonariusze weszli do środka.

- Ponad 15 lat pracuję w straży miejskiej. Wielokrotnie interweniowałem w przypadkach złych warunków bytowania zwierząt, ale czegoś takiego jeszcze nie widziałem - mówił jeden z obecnych na miejscu strażników.

- Trudno opisać bałagan, jaki tam zobaczyliśmy. Z zamkniętych pomieszczeń wybiegło kilka młodych psów. Sprawiały wrażenie szczęśliwych, że mają trochę swobody. Wszędzie leżały odchody, a jeden z pokoi wysypany był piaskiem i służył jako wielka kuweta. Smród jaki tam panował trudno nawet do czegoś porównać. Zwierzęta nie miały jedzenia ani picia. Dziwi mnie, jak do tej pory znosili to sąsiedzi! Decyzja mogła być tylko jedna - zabieramy wszystkie psy do Schroniska dla Zwierząt! - dodał.

Powtórne wejście do mieszkania odbyło się już w asyście policji. Na miejscu zjawili się również pracownicy schroniska, którzy zabrali zwierzęta: 2 dorosłe psy i 8 szczeniąt.

Właściciel zrzekł się już wszelkich praw do psów. To jednak dopiero początek jego kłopotów, ponieważ sprawą zajęła się policja. Za znęcanie się nad zwierzętami grożą 3 lata więzienia.