Miasto ogłasza konkurs na eksperta ds. polityki równości i zbiera cięgi od lewa do prawa: 5 lat doświadczenia i praca... społeczna
Spore kontrowersji wywołało ogłoszenie dotyczące poszerzenia Zespołu ds. Polityki Równości i Różnorodności. Miasto ma duże wymagania, ale za pracę nie oferuje wynagrodzenia!
Celem zespołu jest kontynuowanie polityki prowadzonej w ubiegłej kadencji przez pełnomocniczkę ds. przeciwdziałaniu wykluczeniom. Chodzi o zapobieganiu dyskryminacji ze względu na płeć, pochodzenie etniczne i narodowe, wiek, orientację seksualną, wyznanie, stopień sprawności czy status społeczno-ekonomiczny. - Miastu Poznań zależy na opinii niezależnych ekspertów i ekspertek w dziedzinie migracji, zagadnień LGBT+, edukacji antydyskryminacyjnej i antyprzemocowej, nierówności społeczno-ekonomicznych oraz nierówności na rynku pracy. Zostaną oni wyłonieni drogą rekrutacji - czytamy w ogłoszeniu. Kontrowersje budzi społeczny charakter proponowanego stanowiska i duże wymagania stawiane potencjalnym rekrutowanym.
- To jest zrobione po to, żeby się nikt nie zgłosił :) To było stanowisko dla Marty Mazurek i bez niej nie ma sensu. Ogłoszenie jest dla picu - napisał na Twitterze Tomasz Lipiński, były radny PO. Poszukiwania przez miasto ekspertów i ekspertek, którzy mogliby dołączyć do utworzonego właśnie zespołu krytykowane są nie tylko przez osoby o konserwatywnych poglądach. - Pięcioletnie doświadczenie zawodowe, wyższe wykształcenie oraz wykaz publikacji. I darmowa praca. To wymagania dla potencjalnych członków zespołu ds. Polityki Równości i Różnorodności. Coś tu nie halo. Stanowisko pełnomocnika ds. przeciwdziałania wykluczeniu darmowe nie było - pisze adminka facebookowej strony Poznaniacy.info.
- Aktywność w Zespole ds. Polityki Równości i Różnorodności jest pracą społeczną. Osoby, które go współtworzą nie będą pobierać dodatkowego wynagrodzenia - piszą miejscy urzędnicy. Aplikacje można przesyłać do 12 grudnia.
Najpopularniejsze komentarze