Pijany policjant stracił panowanie nad kierownicą i wjechał do rowu. W trakcie zdarzenia zgubił służbową broń
W minioną niedzielę 34-letni policjant z posterunku w Kobylinie (pow. krotoszyński) wsiadł do auta pod wpływem alkoholu.
Z relacji portalu Rawicz24.pl wynika, że jazda zakończyła się na skrzyżowaniu dróg Jutrosin - Dłoń i Rogożewo - Smolice, kiedy 34-latek stracił panowanie nad kierownicą i wjechał samochodem do przydrożnego rowu. Na miejscu zdarzenia interweniowali policjanci z Rawicza, którzy przebadali kierowcę alkomatem. Okazało się, że w chwili zdarzenia miał on w organizmie 1,8 promila alkoholu.
Policjant został zatrzymany, a jego sprawą zajęła się prokuratura - Zostanie mu ogłoszony zarzut kierowania pojazdem pod wpływem alkoholu i będą dalsze decyzje w tej sprawie podejmowane - mówił w rozmowie z portalem Michał Smętkowski, rzecznik prasowy Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.
Teraz okazuje się, że kierowanie pod wpływem alkoholu to tylko jeden z problemów policjanta. Radio Poznań dowiedziało się, że w trakcie zdarzenia policjant zgubił służbową broń, którą miał przy sobie. Broń została później odnaleziona w miejscu zdarzenia. Andrzej Borowiak w rozmowie z rozgłośnią wyjaśnia, że to bardzo poważne naruszenie policyjnych przepisów, za które policjant będzie musiał odpowiedzieć w ramach postępowania dyscyplinarnego.
Policjant został już zawieszony w czynnościach służbowych, a prokuratura zastosowała wobec niego dozór policyjny oraz poręczenie majątkowe.
Najpopularniejsze komentarze