Poznaniacy wpadli na kradzieży w śremskim markecie. Ich łupem padły m.in. kremy do protez
Łącznie skradziono towar o wartości ponad 1000 złotych. Sprawcy kradzieży przyznali się do zarzucanego im czynu.
W ubiegły wtorek, przed południem dyżurny śremskiej Policji został powiadomiony o tym, iż w jednym z marketów w Śremie ujęto sprawcę kradzieży. Na miejsce natychmiast udali się funkcjonariusze.
Okazało się, że pracownicy ochrony ujęli 20-letniego złodzieja z Poznania, który z marketu ukradł 11 czekolad, 10 paczek kawy i 31 kremów do protez o łącznej wartości ponad 700 złotych - relacjonuje nadkom. Ewa Kasińska z policji w Śremie.
Jak się okazało 20-latek przyjechał do Śremu samochodem marki Opel Astra wspólnie z kolegami, którzy czekali na niego na parkingu. Na miejsce zostali wezwani kolejni policjanci.
Funkcjonariusze w Oplu zastali dwóch kolejnych złodziei z Poznania, mających 24 i 22 lata. Natomiast w bagażniku opla policjanci znaleźli 17 paczek kawy wartości 300 złotych, która jak się okazało pochodziła z kradzieży dokonanej tego samego dnia w innym śremskim markecie - dodaje nadkom. Kasińska.
Mężczyźni trafili do policyjnego aresztu a cały skradziony towar wrócił na sklepowe półki. Poznaniacy zostali już przesłuchani i usłyszeli zarzuty. Za kradzieże odpowiedzą przed sądem.