Kontener na używane rzeczy przewrócił się i zawala drogę. Nie ma komu go sprzątnąć, bo... nie wiadomo, kto go postawił
Pojemnik nie tylko utrudnia poruszanie się przechodniom, ale także szpeci. W jego okolicy porozrzucane są ubrania, a ostatnio też fotele i telewizor.
- Zawiadomiliśmy Straż Miejską i ZDM, i poprosiliśmy żeby usunęli ten klamot z chodnika i naszego osiedla - piszą na swojej facebookowej stronie członkowie Stowarzyszenia Mieszkańców Abisynia, poirytowani niechcianym kontenerem na ul. Kasztelańskiej. Przy okazji społecznicy dowiedzieli się w pobliskim Społem, odpowiedzialnym za ten teren, że ktoś ustawił go bez porozumienia ze spółdzielnią.
Do teraz pracownikom Społem nie udało się ustalić, kto za to odpowiada. Na kontenerze nie ma żadnego logotypu firmy lub instytucji, która się nim zajmuje. Podobnie jest w przypadku ciężarówek, które co jakiś czas przyjeżdżają po wrzucone tam rzeczy.
Pojemnika zawala drogę i szpeci, w dodatku kumuluje wokół siebie odpady, gdyż najwyraźniej ludzie uznali jego otoczenie za właściwe miejsce do wyrzucania różnego rodzaju śmieci. - I to wszystko na totalnej perwerze, bez umowy, bez płacenia Społem - irytują się społecznicy z Grunwaldu.
- Mamy nadzieję, że miasto zajmie się sprawą i pośle kontener na złom. A jego właściciele niech tylko spróbują zaprotestować. Spółdzielnia zapewne przywita ich słonym rachunkiem za bezumowne zajęcie terenu - kończą swój post administratorzy strony Stowarzyszenia Mieszkańców Abisynia.