Straż miejska masowo wystawia mandaty za krzywo zaparkowane samochody
4 strażników do 4 krzywo zaparkowanych samochodów? Interwencja to interwencja!
Ograniczona przestrzeń parkingowa przy rosnącej liczbie samochodów to problem znany w stolicy Wielkopolski od wielu lat. Zmagają się z nim m.in. mieszkańcy okolicy Starego Rynku. Tak jest chociażby na ul. Grobla, gdzie samochody powinny być ustawiane równolegle do krawędzi jezdni. Większość kierowców ignoruje jednak znaki i parkuje skośnie, co pozwala na postój większej liczby pojazdów, ale może być uciążliwe dla pieszych czy innych użytkowników drogi.
Na naszą redakcyjną skrzynkę trafiło zdjęcie wykonane w piątkowy wieczór przy ul. Grobla. - Trwa agresywna akcja straży miejskiej, która ciągle wypisuje mandaty mieszkańcom parkującym na "ukos", choć tak tu się parkuje od lat, bo brakuje miejsc. Zdjęcie zrobione o 20: 25. To dziwna pora jak na interwencję straży miejskiej, bo ostatnio nie było szans się tam dodzwonić o tej porze - napisał do nas Jacek.
Rzecznik straży miejskiej zapewnił, że interwencja nie była efektem żadnej zaplanowanej akcji. - W tym rejonie swoje zadania realizowały 2 patrole straży. Tak się zdarzyło, że spotkali się w tym samym miejscu. Nie ma w tym nic dziwnego. Interwencja ta została załatwiona szybciej i wszyscy mogli przejść do kolejnych zadań - zapewnił Przemysław Piwecki.
Strażnicy przyznają, że ignorowanie znaków informujących o sposobie parkowania to problem wielu poznańskich ulic. Starają się jednak walczyć z podobnymi zwyczajami.
- Szyperska, Zielona, Szewska, Kopernika, Bergera, Różana, ostatnio Wiśniowa i Dolina - w tych miejscach właśnie tak parkowali kierowcy. Najczęściej są to sygnały od mieszkańców, w tym od rad osiedli, ale też własne spostrzeżenia strażników. Skończyły się czasy ignorowania nie tylko przepisów prawa o ruchu drogowym, ale także pieszych i rowerzystów. Od pewnego czasu "prostujemy" zaszłości. Działania te należy prowadzić niezwykle konsekwentnie, żeby kierowcy nabrali przekonania, że nie odpuścimy - przekazał Przemysław Piwecki.
Rzecznik przekonuje, że działania strażników dają zauważalne efekty, a na dowód pokazuje zdjęcia z ul. Wiśniowej. Tam udało się wyegzekwować od kierowców zalecany przez znaki sposób parkowania. Podobnie było na Szyperskiej czy Bergera. - Owszem, incydentalnie może zdarzyć się przypadek niewłaściwie pozostawionego pojazdu, ale to są już wyjątki a nie reguła - zakończył Piwecki.
Nie każda tego typu interwencja kończy się 100-złotowym mandatem. Strażnik ma prawo np. jedynie pouczyć nieprawidłowo parkującego kierowcę.
Najpopularniejsze komentarze