Zerwał "listę księży-pedofilów" z drzwi poznańskiego kościoła w proteście przeciwko kłamstwu i prowokacji. Poparł go poznański naukowiec
Mężczyzna, który ściągnął listę księży-pedofilów z drzwi kościoła, niespodziewanie zyskał sojusznika w osobie prof. Stanisława Żerki z Instytutu Zachodniego.
Sprawa dotyczy niedzielnego zamieszania pod kościołem przy ul. Franciszkańskiej w Poznaniu. Tuż przed mszą grupa lewicowych aktywistów powiesiła na drzwiach świątyni listę rzekomych pedofili w kościele. Kartkę zerwał jeden z wiernych, który przyszedł na nabożeństwo. Twierdzi on, że wraz z synem zostali za to zaatakowani. Na filmie zamieszczonym przez Piotra Żytnickiego z Gazety Wyborczej, który relacjonował zajście, widać, że mężczyzna jest popychany. Swoją decyzję o zerwaniu listy poznaniak argumentował w ten sposób, że żeby walczyć ze złem w obrębie danej organizacji trzeba być jej częścią. Pytał przy tym, czy inicjatorzy akcji z taką samą zapalczywością walczą z pedofilią także poza kościołem.
Sprawę skwitował profesor Instytutu Zachodniego w Poznaniu w twitterowej konwersacji z Żytnickim. - Ta Wasza akcja jest gówniarska i zwyczajnie podła. Chyba że - jak się domyślam - chodzi o cyniczny zamysł sprowokowania gwałtownej reakcji któregoś z wiernych - nie przebierał w słowach naukowiec. Żerka choć w niektórych sprawach popiera PiS, wielokrotnie przedstawiał na swoim twitterze lewicowe poglądy. Dziennikarz GW kategorycznie zaprzecza, by akcja była inicjowana przez niego, wskazując na Marka Lisińskiego z fundacji Nie lękajcie się, Magdalenę Kondratowicz, Marię Bąk-Ziółkowską i Agnieszka Ziółkowską, jako organizatorów demonstracji.
Mężczyzna, który zerwał kartkę wytłumaczył swoje postępowanie w liście przesłanym Radiu Poznań: - Nikt nie wie, co to była za lista: może księży pedofilów, może księży nielubianych przez tych ludzi, może w ogóle nie księży - twierdzi 46-letni handlowiec.
Fizyczne ataki na obiekty sakralne w Poznaniu. Wyrażna prowokacja, a nuż ktoś bardziej krewki da po ryju. Patronat medialny: lokalna Gazeta Wyborcza. https://t.co/0jWUKVIZMv
— S. Żerko (@StZerko) 7 października 2018
Najpopularniejsze komentarze