Są pierwsze wyniki sekcji zwłok żyrafy z poznańskiego ZOO. "W jednym z zębów trzonowych tkwił gwóźdź"
O śmierci Liptona dowiedzieliśmy się w piątek. Choć szczegółowe wyniki badań będą znane po badaniach wykonanych w Berlinie pracownicy ZOO poinformowali o pierwszych ustaleniach.
W ciągu miesiąca w poznańskim ZOO padły dwie żyrafy. Najpierw pod koniec sierpnia Dobrawa. W tym samym czasie jak już wcześniej informowaliśmy zachorował Lipton. W piątek dotarły do nas smutne informacje, że samca żyrafy również nie udało się uratować.
Pracownicy od początku obawiali się, że powodem problemów zdrowotnych zwierząt mogło być ich dokarmianie przez zwiedzających. Okazuje się, że zwierzęta w tym samym czasie przebywały razem na wybiegu tuż przy odwiedzających. Jak tylko zachorowała Dobrawa przedstawiciele poznańskiego ogrodu po raz kolejny informowali, że zamierzają walczyć z osobami, które nie stosują się do przepisów. Nie będzie już bezpośredniego dostępu do wybiegu sawanny, niestety nie będzie dziecięcej frajdy i radości z bliskiego kontaktu, nawet dla tych osób, które zwiedzają zoo z kulturą. Bo możemy tracić zwierzęta. Zbudujemy barierę, utrudniająca dostęp - i informowała Małgorzata Chodyła, rzecznik poznańskiego ZOO. Wielokrotnie zwracałam uwagę zwiedzającym, by tego nie robili, ale ignorowali moje prośby - dodała.
Ostateczną przyczynę śmierci żyraf na wyjaśnić sekcja zwłok, jednak już pojawiły się wstępne informacje. Mamy pierwsze rezultaty sekcji zwłok Liptona - napisali na Facebooku przedstawiciele poznańskiego ZOO. Stan zdrowia samca żyrafy pogorszył się ze względu na przyczynę, którą mogliśmy odkryć jedynie pośmiertnie: w jednym z zębów trzonowych tkwił gwóźdź, który uniemożliwił właściwe przeżuwanie i przyswajanie pokarmu, jak również spowodował infekcję. Szczegółowe wyniki badań będziemy znać po tomografii wykonanej w Berlinie - dodali.
Nie wiemy skąd gwóźdź, czy był na wybiegu, czy w paszy dla zwierząt. Nie dojdziemy do tego, nie jesteśmy w stanie - tłumaczy Chodyła.
Na razie nie wiadomo, kiedy poznamy ostateczne wyniki sekcji zwłok Liptona może to potrwać nawet kilka tygodni. Przyczyna śmierci Dobrawy nadal jest ustalana.
Najpopularniejsze komentarze