Reklama
Reklama

Prezes Piotra i Pawła zapewnia, że firma wdraża plan naprawczy. Ponad 20 sklepów do zamknięcia

fot. Piotr i Paweł
fot. Piotr i Paweł

O problemach sieci Piotr i Paweł pisaliśmy na naszych łamach wielokrotnie. W ubiegłym tygodniu pojawiła się informacja o dwóch wnioskach o ogłoszenie upadłości spółki złożonych przez wierzycieli, a teraz ruch wykonał Piotr i Paweł.

Portal Wiadomości Handlowe poinformował, że Piotr i Paweł złożył do poznańskiego Sądu Rejonowego wnioski o przeprowadzenie postępowania sanacyjnego. Postępowanie ma umożliwić spółce przeprowadzenie zaplanowanej restrukturyzacji -W każdej restrukturyzacji są potrzebne czas i pieniądze. Zarząd spółki Piotr i Paweł wdraża obecnie plan restrukturyzacji, którego nadrzędnym celem jest utrzymanie pełnych zdolności operacyjnych firmy, a przede wszystkim zabezpieczenie należności wszystkich interesariuszy tj. m.in. dostawców, właścicieli nieruchomości, franczyzobiorców, instytucji finansowych i pracowników. Złożony do Sądu w Poznaniu wniosek sanacyjny jest środkiem do realizacji tego planu, który daje czas na wdrożenie planu restrukturyzacyjnego sieci Piotr i Paweł - tłumaczy w rozmowie z portalem WH Marek Miętka, prezes spółki.

Prezes Piotra i Pawła wyjaśnia w rozmowie z portalem, że plan restrukturyzacji oparty jest na zmianach w trzech obszarach:organizacyjnym, handlowym i nieruchomościowym. W ramach pierwszego dokonano już między innymi zmian w zarządach spółek wchodzących w skład grupy kapitałowej. Udało się też zredukować koszty -Sam plan redukcji kosztów przyniósł nam do końca sierpnia oszczędności na poziomie 5 mln złotych. Nie wpłynęły one na sprzedaż. Przykładowo, zrewidowaliśmy koszty ochrony czy sprzątania w sklepach - tłumaczy Miętka. Sporo oszczędności mają też przynieść zmiany dotyczące nieruchomości -Jeśli chodzi o nieruchomości, renegocjujemy stawki czynszów. To nie było robione przez lata, a podpisywane umowy czasem wiązały nas nawet na 15 lat. W normalnym biznesie dostosowanie czynszów do warunków rynkowych odbywa się co roku, bo np. pojawienie się konkurencji w jednym miejscu prowadzi do spadku obrotów, a w drugich pojawiają się problemy z dostępnością do sklepu. To sprawia, że mamy wielką szansę na lepsze warunki wynajmu. Druga sprawa to komercjalizacja powierzchni, którą posiadamy. Przykładowo, nasza siedziba na Druskiennickiej 12 to piękny budynek, ale wolałbym go dzierżawić niż mieć na własność. Wygospodarowaliśmy już jedno piętro, które chcemy wynająć innej firmie. To przyniesie nam dodatkowe środki finansowe, bo biurowiec to aktyw, który ciąży, a nie generuje przychodów - dodaje prezes PiP.

Restrukturyzacja oznacza też likwidację części sklepów -Trzeci aspekt to nasza sieć sklepów. Od zeszłego roku zamknęliśmy 25 sklepów. Planujemy kolejne - powyżej 20 - zapowiada Miętka. Jednocześnie prezes PiP zapewnia, że trwają rozmowy z potencjalnymi inwestorami. Mają one być prowadzone wielotorowo, wciąż możliwe jest sprzedanie całej sieci, wejście inwestora do spółki albo sprzedaż części aktywów.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

6℃
0℃
Poziom opadów:
7.5 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
14.93 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro