Nowy właściciel Warty Poznań: nie obiecuję gruszek na wierzbie, nie dam pieniędzy na wszystko
Nowy właściciel Warty Poznań wyszedł zorganizował swoją pierwszą konferencję prasową.
Kilka dni temu Bartłomiej Farjaszewski stał się właścicielem spółki wystawiającej drużynę w rozgrywkach Fortuna I Ligi, kończąc tym samym erę panowanie przy Drodze Dębińskiej rodziny Pyżalskich.
Biznesmen był do tej pory postacią niemal anonimową. Podczas negocjacji nie wypowiadał się w mediach. We wtorek w siedzibie klubu zwołano konferencję prasową, podczas której przedstawiono plany na najbliższe tygodnie.
Farjaszewski nie chce być prezesem klubu i chce powierzyć to stanowisko osobie - jak sam powiedział - bardziej kompetentnej w tym zakresie. - Przez ostatnie 3 dni odbyliśmy wiele spotkań z potencjalnymi kandydatami. Prezes musi pociągnąć klub i posiadać odpowiednią wiedzę merytoryczną - przyznał.
Nowy właściciel nie obiecuje kibicom Zielonych "gwiazdki z nieba". - Potrzebna jest organiczna praca, żeby wydobyć ukryty potencjał tego klubu i spiąć to wszystko organizacyjnie - przyznał, deklarując jednocześnie pełną współpracę z KS Warta, czyli wielosekcyjnym klubem zajmującym się m.in. szkoleniem młodzieży.
Podczas negocjacji postawiono m.in. warunek rezygnacji Izabelli-Łukomskiej Pyżalskiej ze stanowiska prezes stowarzyszenia. - Chodziło o pewną zmianę wizerunkową - wytłumaczył Farjaszewski.
Kibiców Warty interesuje przede wszystkim kwestia budżetu, ponieważ klub zmagał się z ogromnymi problemami finansowymi. - Od początku mówiłem, że nie obiecuję gruszek na wierzbie. Zapewniona przeze mnie kwota zabezpieczy potrzeby na pewien okres, ale na pewno nie pokryje wszystkich wydatków - zaznaczył Farjaszewski. Nie chciał jednak podać konkretnej kwoty przeznaczonej przez niego na klub.
Nowa ekipa częściowo odcina się od dotychczasowych zobowiązań finansowych klubu. Piłkarze nie otrzymają pełnej sumy zaległych wypłat, ale mają otrzymać jej większość. - Ważne, żeby decyzja w te sprawie była odpowiedzialna. Zawodnicy są świadomi pewnych rzeczy i krok po kroku chcemy dojść do "czystej" sytuacji. Część graczy nie otrzymywała pieniędzy od marca, inni od czerwca.
Farjaszewski nie ma zamiaru przeprowadzać w klubie rewolucji kadrowej i jego dotychczasowi pracownicy zachowają posady. - Potrzebna jest jednak pewna korekta organizacyjna - zaznaczył.
Biznesmen, trudniący się importem i produkcją gadżetów reklamowych, liczy, że uda się przekonać inne podmioty do zaangażowania się w pomoc Warcie. Zapewnił przy tym, że jego firma nie będzie reklamować się np. na koszulkach.
Klub zamierza na bieżąco informować o kolejnych ruchach. Oprócz znalezienia nowego prezesa priorytetami będą uzyskanie pierwszoligowej licencji dla obiektu przy Drodze Dębińskiej i spłata zaległości wobec piłkarzy. Celem na obecny sezon jest utrzymanie na zapleczu Lotto Ekstraklasy.
Najpopularniejsze komentarze