Reklama
Reklama

Znów śmierdzi w Poznaniu i okolicach. "Człowiek na dworze się dusi"

fot. Aerofoto Kaczmarczyk
fot. Aerofoto Kaczmarczyk

Od kilku dni mieszkańcom Poznania dokucza przykry zapach.

Problem dotyczy głównie prawego brzegu Warty, ale nie tylko: w środę rano odór był odczuwalny m.in. na Grunwaldzie.

Podobne informacje docierają z podpoznańskich miejscowości. O problemie pisaliśmy już w latach poprzednich i także tym razem powód jest taki sam: po zakończonych żniwach rolnicy zaczęli nawozić swoje pola gnojówką. W połączeniu z wysoką temperaturą efekt jest prosty do przewidzenia.

- W Szczodrzykowie i okolicach nie można otworzyć okna. Mieszkając tutaj jesteśmy przyzwyczajeni do takich zapachów, ale przez to, co dzieje się na polach od wczoraj, nawet dzieci zaprzestały wychodzenia w celu zabawy. Smród jest taki, że na dworze człowiek się dusi. Chcemy podziękować rolnikowi, że musimy męczyć się we własnych domach, a on nie mógł poczekać kilka dni na obniżenie temperatury - napisał do nas pan Błażej.

Niestety, jedyne co można w tym przypadku zrobić to... zaakceptować i przeżyć przykry zapach. Tegoroczna susza przyśpieszyła żniwa, a co za tym idzie także prace związane z pielęgnacją pól. Rolnicy wykorzystują naturalny nawóz, ponieważ jest on bardzo skuteczny i tani w pozyskaniu.

Zgodnie z przepisami gnojówka może być stosowana na polach (z pewnymi ograniczeniami) od początku kwietnia do końca listopada. Uciążliwy smród znika po zaoraniu pola. Teoretycznie rolnicy powinni zrobić to jak najszybciej, ale w razie zwłoki trudno jest wyciągnąć wobec nich konsekwencje ze względu na mało precyzyjne prawo.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

Przed nami kolejna zimna noc, jest ostrzeżenie meteo
9℃
2℃
Poziom opadów:
4.4 mm
Wiatr do:
23 km
Stan powietrza
PM2.5
9.61 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro