Pijany 20-latek wsiadł za kierownicę. Podróż zakończył w stawie
Szczęśliwie tylko na drobnym urazie zakończyła się pijacka wycieczka dwóch młodych mężczyzn. Bardziej bolesne mogą być konsekwencje prawne.
W nocy z niedzieli na poniedziałek dyżurny policji w Kościanie otrzymał zawiadomienie o zdarzeniu drogowym w miejscowości Spławie.
- Na miejscu funkcjonariusze zobaczyli Citroena Berlingo częściowo zanurzonego w stawie. W pojeździe nie było żadnej osoby. Policjanci ustalili, że z samochodu o własnych siłach wyszło dwóch mężczyzn. Krótkie sprawdzenie dróg dojazdowych do miejscowości przyniosło efekt. Mundurowi zatrzymali dwóch mężczyzn w wieku 20 i 22 lat - relacjonował asp. sztab. Radosław Nowak z kościańskiej policji.
Starszy z nich miał ranę głowy, został więc zabrany do szpitala przez ekipę pogotowia ratunkowego. Po opatrzeniu policjanci dokonali jego zatrzymania do czasu wytrzeźwienia i złożenia wyjaśnień. Podobny los spotkał młodszego mężczyznę.
20-latek przyznał się do zarzutu kierowania pojazdem w stanie nietrzeźwości: badanie po zatrzymaniu wykazało 1,34 promila alkoholu w organizmie. Za ten czyn mężczyźnie grożą nawet 2 lata więzienia.