Reklama
Reklama

Sześć lat więzienia za śmierć w bagażniku: "kierowcą rajdowym już nie zostanę"

fot. Pomoc Drogowa Car Center Poznań
fot. Pomoc Drogowa Car Center Poznań

Przed poznańskim sądem zakończyła się dziś sprawa kierowcy, który w listopadzie ubiegłego roku doprowadził w Swarzędzu do tragicznego wypadku.

Przypomnijmy, że do tragicznego wypadku doszło 18 listopada około godziny drugiej w nocy na ulicy Poznańskiej w Swarzędzu. Samochodem marki BMW podróżowało osiem osób. Siedem z nich opuściło pojazd o własnych siłach. Nastolatek jadący w bagażniku zginął. Szybko okazało się, że wszyscy podróżujący samochodem - w tym osiemnastoletni kierowca - byli pijany, a ponadto kierowca nie posiadał prawa jazdy.

Osiemnastoletni Mateusz K. trafił do aresztu. Dziś odbyła się ostatnia rozprawa, a po godzinie 13 sąd wydał wyrok w tej sprawie. W trakcie rozprawy odczytano między innymi zeznania jednego z policjantów, który był na miejscu wypadku. Zeznał on, że sprawca na miejscu zdarzenia komentował, że "będzie siedział" i "nie zostanie już kierowcą rajdowym". Zeznawał też mężczyzna, który jako pierwszy zatrzymał się i ruszył na pomoc oraz ratownik medyczny.

Ostatecznie sąd zakończył dziś przewód sądowy. Prokurator zażądał dla młodego mężczyzny kary ośmiu lat pozbawienia wolności, a sąd skazał Mateusza K. na sześć lat pozbawienia wolności, dożywotni zakaz prowadzenia pojazdów. Nakazał też skazanemu wpłatę pięciu tysięcy złotych naFundusz Pomocy Pokrzywdzonym oraz pokrycie kosztów sądowych. Za czynnik łagodzący wymiar kary uznano zgodę zmarłego na jazdę w bagażniku.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

10℃
0℃
Poziom opadów:
5.3 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
19.69 μg/m3
Dobry
Zobacz pogodę na jutro