Reklama
Reklama

Ojciec zostawił dzieci w rozgrzanym aucie i miał pretensje do ludzi, którzy rozbili szybę

ilustracja | fot. śląska policja Racibórz
ilustracja | fot. śląska policja Racibórz

Według relacji świadków, dzieci spędziły w dusznym samochodzie 40 minut, choć ich ojciec twierdzi, że nie było go zaledwie 3 minuty.

Do zdarzenia doszło przed marketem Selgros przy ul. Zamenhofa, w poniedziałkowy wieczór. Zamknięte w samochodzie dzieci przykuły uwagę małżeństwa obecnego wtedy na parkingu. Przechodnie próbowali obudzić dwójkę śpiących maluchów, jednak te nie reagowały. Wtedy też małżeństwo zdecydowało się wybić szybę. Dzieci miały być zlane potem i ocknąć się dopiero wraz z wybiciem szyby. To nie spodobało się ojcu, który w końcu wyszedł ze sklepu.

Zdaniem mężczyzny nie było go tylko chwilę, jednak małżeństwo utrzymuje coś zgoła innego. Jak podaje portal Onet, który pierwszy poinformował o sprawie, wersję interweniującej pary zdaje się potwierdzać monitoring. Na szczęście dzieciom nic się nie stało, jednak i tak sprawę zamierza zbadać policja.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

13℃
1℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
18 km
Stan powietrza
PM2.5
9.04 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro