MPK: 300 złotych za jazdę na gapę

Komfort jazdy pozostaje bez zmian, a ceny rosną. Drożeją nie tylko bilety MPK - przedsiębiorstwo zapowiedziało dzisiaj równie drastyczne podwyżki opłat dodatkowych, m.in. za jazdę bez biletu.

Z podwyżką cen biletów zdążyliśmy już się oswoić. Teraz okazuje się jednak, że to nie koniec niespodzianek. Najbardziejzaskakuje decyzja o podniesieniu tzw. "opłat dodatkowych". Za jazdę bez biletu zapłacimy nawet do 300 złotych -w przypadku płatności po upływie 7 dni od "złapania". Już poprzednie podwyżki, do 193 złotych, spotkały się z oporem pasażerów. Jak zareagują teraz? MPK twierdzi, że dzięki podwyżkom zmniejsza się ilość "gapowiczów". I być może ma to uzasadnienie w przypadku "gapowiczów-recydywistów". Co jednak z pasażerami, którzy przez roztargnienie pojadą bez biletu? Muszą liczyć się z przykrymi konsekwencjami. Opłata za jazdę bez biletu "na miejscu" wyniesie 150 złotych, natomiast do siedmiu dni od złapania 210 złotych.

O podwyżkach cen biletów pisaliśmy już kilka dni temu. W piątek MPK ogłosiło kolejne zmiany. Od 26 lutego nie będziemy już mogli łączyć biletów. Oznacza to, że nie będzie można skasować dwóch biletów dziesięciominutowych zamiast jednego, półgodzinnego. Dziesięciominutowe zostaną zastąpione biletami piętnastominutowymi. "Stare" bilety możemy używać do pierwszego marca, a do 29 marca możemy je zwrócić -nie będzie bowiem możliwe dopłacenie do starego nominału by w ten sposób uzyskać nowy.