Policja zatrzymała seryjnego mordercę jeży. Zwierzęta były podpalane i bite butelką
Dodano środa, 25.07.2018 r., godz. 20.46
W ręce policji trafił mężczyzna, który miał w bestialski sposób uśmiercać jeże.
W ostatnich tygodniach na terenie Zielonej Góry kilkukrotnie znajdywano martwe zwierzęta, które nosiły ślady bardzo przykrej i bolesnej śmierci. W sumie naliczono 12 ofiar nieznanego sprawcy.
- Pierwszy spalony jeż został znaleziony 4 lipca rano na ul.Anny Jagiellonki. Biedne zwierzę jeszcze żyło i zostało odwiezione do kliniki weterynaryjnej. Niestety nie udało się go uratować. Kolejnych 9 martwych jeży - 5 dorosłych osobników i 4 młode - mieszkańcy osiedla znaleźli na 9 lipca ul. Zamoyskiego obok jednej z działkowych altanek. Martwe zwierzęta zostały przekazane weterynarzowi, który przeprowadził sekcję zwłok. Kolejne dwa spalone jeże znalezione zostały 15 lipca w centrum miasta obok Pl. Piłsudskiego - relacjonowała podinsp. Małgorzata Stanisławska z zielonogórskiej policji.
Policjanci rozpoczęli poszukiwania sprawcy, w czym pomógł m.in. monitoring jednego ze sklepów, na którym uwieczniono wizerunek mężczyzny. W końcu jako podejrzanego wytypowano 23-letniego Przemysława P. Mężczyzna nie posiadał stałego adresu zameldowania. Zatrzymał go policjant po służbie, który rozpoznał P. w jednym ze sklepów na terenie miasta.
- Mężczyzna wczoraj usłyszał zarzuty uśmiercenia ze szczególnym okrucieństwem 12 jeży i przyznał się do winy. Trzy jeże zostały przez 23-latka podpalone, 5 dorosłych i 4 młode brutalnie zatłuczone butelką. Podejrzany powiedział, że nie wie dlaczego to zrobił. Był pod wpływem narkotyków i alkoholu. Nie pamięta dlaczego przyszło mu to do głowy - tym bardziej, że jak powiedział, pomieszkując w altance działkowej na ul.Zamoyskiego dokarmiał jeże kupując specjalnie karmę dla kotów. Potem jednego dnia zatłukł je butelką. Nie wie skąd pomysł podpalania bezbronnych zwierząt - wyjaśniła podinsp. Stanisławska.
Prokurator wystąpił już do sądu z wnioskiem o tymczasowe aresztowanie mężczyzny. Za zarzucane czyny grozi mu do 5 lat więzienia.
Najpopularniejsze komentarze