Pan Rafał musi walczyć przed sądem o... zmartwychwstanie. Wszystko przez błąd szpitala
Dodano poniedziałek, 16.07.2018 r., godz. 19.06
Z sytuacją rodem z kiepskiej komedii musi zmagać się 42-letni pan Rafał z Sosnowca.
Jego historię opisuje RMF FM. - Jestem "martwy" od 20 grudnia ubiegłego roku. Nie mogę pracować, bo pracodawca nie może odprowadzać składek do ZUS. Mogę pójść do lekarza, ale muszę płacić albo ewentualnie na oświadczenie, które muszę wypisać. W systemie świecę się na czerwono - relacjonuje pan Rafał.
Co się stało? Personel Szpitala Miejskiego w Sosnowcu pomylił go z pacjentem, który miał takie same imię i nazwisko, urodził się w tym samym roku.
Przez obce gapiostwo pan Rafał ma wiele problemów, a o swoje racje walczy w sądzie. Na szczęście wymiar sprawiedliwości jest po jego stronie i za tydzień powinien wydać wyrok formalnie przywracający 42-latka do życia.
Prawnik pana Rafała już wniósł sprawę o 100 tys. zł zadośćuczynienia, zapowiedziano także walkę o odszkodowanie.
Przedstawiciel szpitala przyznał się do błędu, przed wyrokiem sądu nie chciał jednak komentować roszczeń pana Rafała.