Ministerstwo Finansów nie chce obniżyć podatku VAT: "Powrót do niższych stawek nie ma sensu, bo konsument i tak ich nie zauważy"
Przywrócenie niższych stawek VAT było jedną z obietnic wyborczych Prawa i Sprawiedliwości. Wszystko wskazuje na to, że obietnica nie zostanie dotrzymana.
Podwyższone stawka VAT wprowadził rząd PO-PSL w 2011 roku. Kilkukrotnie obiecywano przywrócenie standardowych stawek, a Prawo i Sprawiedliwość zrobiło z tej sprawy jedną ze swoich obietnic wyborczych. Póki co obietnicy nie zrealizowało i według Gazety Prawnej w tej kadencji nie zrealizuje.
Decyzja w tej sprawie musi zapaść wkrótce, a jak informują dziennikarze DGP resort finansów ma kilka możliwości. Nie zmienia nic, a wówczas od 1 stycznia 2019 roku stawki automatycznie wracają do poziomu 22 i 7%. Może też kolejny przedłużyć obowiązywanie kryzysowych stawek (23%, 8% i 5%). Według dziennika rozważana jest trzecia opcja.
Ministerstwo wpisze do ustawy obecne stawki jako stałe, ale doda możliwość ich obniżenie w przypadku poprawy koniunktury gospodarczej. Na razie jest to jednak tylko wstępny projekt, nie wiadomo nawet jaki parametr miałby decydować o ewentualnej obniżce VAT w przyszłości. Szczegółowy projekt ma być gotowy jesienią.
Wiadomo, że powrót do poprzednich stawek VAT oznaczałby spadek wpływów budżetowych o około 7 mld, a to brak trudny do uzupełnienia. Ministerstwo ocenia też, że w chwili obecnej konsumenci nie zauważyliby zmiany, bo obniżka nie wpłynie na spadek cen, a jedynie wzrost marży.
Najpopularniejsze komentarze