Zebranie żebraków na Wrocławskiej. "W ciągu 15 minut już trzeci pijany nagabuje mnie o pieniądze"
Nasz czytelnik przesłał informacje o natężeniu ludzi żebrzących o pieniądze na alkohol, które ma miejsce na jednej z najbardziej uczęszczanych ulic Starego Miasta.
- Świetna wizytówka Miasta Poznania - ironizuje nasz czytelnik, zapytując przy okazji o rolę policji i straży miejskiej w zapobieganiu podobnym sytuacjom.
Poproszony o komentarz w tej sprawie Przemysław Piwecki, rzecznik poznańskiej straży miejskiej odpowiada: - Moje pytanie: komu ten pan zgłosił informację o tym, że jest nagabywany? Skoro siedział tam dłuższą chwilę, z pewnością miał ku temu okazję - mówi Piwecki.
Rzecznik strażników miejskich tłumaczy też, dlaczego zgłaszanie przez obywateli konkretnych spraw, którymi straż miałaby się zająć, jest ważne. - Nasze zadania określa komendant, ale kształtują je również mieszkańcy - zwraca uwagę Piwecki. - Nas jest 320, włącznie z całą administracją. Pracujemy na trzy zmiany, jesteśmy również na Starym Mieście, ale nie możemy być wszędzie - dodaje.
Najpopularniejsze komentarze