Posłowie otrzymali 52 dni wakacji. W kwietniu i maju pracowali łącznie przez tydzień
Posłowie zdecydowanie nie należą do najbardziej zapracowanych grup społecznych.
Jak informuje "Super Express", ostatnie przed wakacjami posiedzenie Sejmu zakończy się 20 lipca, a do pracy parlamentarzyści powrócą dopiero 11 września.
To oznacza aż 52 dni wolne. To jednak nie koniec, bo w kwietniu i maju posiedzenia trwały łącznie tylko 7 dni. Mimo niewielu obowiązków posłowie otrzymują miesięcznie ok. 12,5 tys. zł.
Piotr Apel z Kukiz"15 stwierdził, że nie mający ochoty pracować parlamentarzyści nie będą tego robić niezależnie od terminarza posiedzeń, a poza siedzeniem przy Wiejskiej można np. spotykać się z wyborcami w terenie czy angażować w politykę międzynarodową.
- To zależy od indywidualnego podejścia. Jednak jeśli chodzi o przerwy w posiedzeniach, to świadczy o tym, że PiS robi wszystko, by nie dopuścić zamrożonych projektów np. ruchu Kukiz’15 o statusie osób niepełnosprawnych. Sam PiS ma zbyt mało pomysłów na reformy, więc stara się nie dopuścić do procedowania projektów opozycji - stwierdził polityk.
12 miesięcy temu przerwa trwała 53 dni i była tłumaczona pracami nad wymianą systemu do głosowania. Jaki jest powód tegorocznych "wakacji" posłów"? Kancelaria Sejmu na razie nie odpowiedziała na to pytanie.
Najpopularniejsze komentarze