Coraz mniej chętnych do pracy w urzędach. Powodem niskie zarobki
Dodano poniedziałek, 4.06.2018 r., godz. 18.48
Coraz mniej osób garnie się do pracy w służbie cywilnej. Stabilność zatrudnienia już nie kusi, a zarobki rosną wolniej niż w sektorze prywatnym.
"Rzeczpospolita" informuje, że na portalu służby cywilnej można znaleźć 660 ogłoszeń o pracę. Dotyczą one 159 miejscowości, choć większość pochodzi z Warszawy.
Poszukiwani są kandydaci zarówno na referentów (urzędnicy podstawowego szczebla), jak i specjalistów. W pierwszym przypadku wystarczy np. komunikatywność i średnie wykształcenie. Wyższe stanowiska wymagają choćby ukończenia studiów i dobrej znajomości języka angielskiego.
W 2017 roku na stanowisko w służbie cywilnej kandydowało średnio 11 osób, podczas gdy 6 lat wcześniej było to 35 osób. Obsadzeniem stanowiska kończy się 63 proc. postępowań kwalifikacyjnych.
Przeciętne zarobki w służbie cywilnej to 5,2 tys. zł brutto, ale na stanowiskach specjalistycznych 4,8 tys. zł brutto, czyli podobnie do sektora przedsiębiorstw, często przy znacznie dłuższej liście wymagań i uboższych pakietach socjalnych.
Gorzej jest w administracji terenowej. "Zdarzają się przypadki, iż inspektor ochrony środowiska zarabia 1588 zł netto, kontroler weterynaryjny 1680 zł netto, inspektor ochrony zabytków 1808 zł netto, a kontroler transportu drogowego 1990 zł netto" - wyliczają dziennikarze "Rzeczpospolitej".
Najpopularniejsze komentarze