Latające pociski miały uszkodzić elewację domów. Sprawą zajęła się prokuratura

Do zdarzenia miało dojść w połowie maja w miejscowości Opatówko. Śledczy przeprowadzili już oględziny budynków mieszkalnych oraz zabezpieczyli pocisk.

Przypomnijmy. 13 maja policjanci z Wrześni odebrali zgłoszenie o pociskach, które mają przelatywać pomiędzy budynkami mieszkalnymi w miejscowości Opatówko. Według zgłoszenia miały one pochodzić z pobliskiej strzelnicy w miejscowości Zasutowo, gdzie w tym czasie odbywały się zawody strzeleckie oraz szkolenie ze strzelectwa sportowego.

W obu imprezach łącznie brało udział ponad 30 osób. Przybyli na miejsce zdarzenia policjanci sprawdzili, czy uczestnicy obu imprez posiadają stosowne uprawnienia do posługiwania się bronią oraz zabezpieczyli ponad 60 sztuk jednostek broni. Nadto, wszystkie osoby przebywające na strzelnicy przebadano na zawartość alkoholu, wynik wszystkich badanych był negatywny - relacjonuje Magdalena Mazur - Prus, rzecznik Prokuratury Okręgowej w Poznaniu.

Prokuratura Rejonowa we Wrześni wszczęła dochodzenie w sprawie o przestępstwo z art. 160§1kk tj. narażenia mieszkańców miejscowości Opatówko na bezpośrednie niebezpieczeństwo utraty życia albo ciężkiego uszczerbku na zdrowiu, poprzez strzelanie z broni na terenie strzelnicy w miejscowości Zasutowo - dodaje.

Na obecnym etapie postępowania m.in. przeprowadzono oględziny budynków mieszkalnych w miejscowości Opatówko, w toku których ujawniono uszkodzenia w postaci ubytków tynku zewnętrznego domów oraz zabezpieczono pocisk. Mając na uwadze charakter sprawy, w celu ustalenia tożsamości sprawcy zdarzenia, podjęto decyzję o powołaniu biegłego z zakresu balistyki na okoliczność zidentyfikowania rodzaju broni z jakiej pochodzi zabezpieczony pocisk. W wyniku zdarzenia nikt nie odniósł obrażeń - kończy Mazur - Prus.

Za narażenie mieszkańców na niebezpieczeństwo utraty życia lub uszczerbku na zdrowiu grozi do 3 lat pozbawienia wolności.