Po meczu Lech - Legia: kilkudziesięciu kibiców zebrało się pod komisariatem policji w Pobiedziskach
Do zdarzenia doszło w niedzielę po rozegranym na INEA Stadionie meczu Lech -Legia.
O incydencie pod komisariatem policji w Pobiedziskach poinformował nas czytelnik. Rozróba pod komisariatem policji w Pobiedziskach, 5 policyjnych busów z Poznania z uzbrojonymi policjantami - pisze.
Policjanci potwierdzają takie zdarzenie, jednak jak informują nie było w tym miejscu żadnych zamieszek. Faktycznie policjanci z Poznania zabezpieczali komisariat policji w Pobiedziskach. Potwierdzam również, że z pociągu wysiadło kilkadziesiąt osób wracających z meczu, którzy z dworca udali się pod budynek komendy policji Policji. Osoby te zachowywały się bardzo spokojnie, nie było żadnych zajść. Nikt nie został zatrzymany. Po kilkudziesięciu minutach osoby te rozeszły się - mówi podkom. Maciej Święcichowski z biura prasowego wielkopolskiej policji.
Jak dodaje "Głos Wielkopolski" kibice, po tym jak wysiedli z pociągu przez całą drogę z dworca do komisariatu mieli krzyczeć "mordercy" - miało mieć to związek z ostatnimi tragicznymi wydarzeniami, do których doszło w Pobiedziskach - funkcjonariusze, po tym jak zostali powiadomieni o mężczyźnie leżącym na jezdni zamiast odwieźć go na izbę wytrzeźwień, wywieźli go do lasu. Mężczyzna zmarł. Funkcjonariusze natychmiast zostali wydaleni ze służby. Policjantka i policjant usłyszeli zarzut niedopełnienia obowiązków służbowych, nieudzielenia pomocy oraz narażenia na utratę zdrowia lub życia. Grozi im kara nawet dwunastu lat pozbawienia wolności.