Kupił mieszkanie na licytacji komorniczej. Okazało się, że w mieszkaniu ktoś urządził plantację konopi
Kilka dni temu mieszkaniec Zabrza kupił mieszkanie na licytacji komorniczej. Kiedy próbował wejść do mieszkania, okazało się, że klucze nie pasują. Wezwała na miejsce policję i w jej asyście sforsował drzwi. Wówczas okazało się, że w mieszkaniu urządzono plantację konopi.
Mieszkaniec Zabrza kupił 55-metrowe mieszkanie w dzielnicy Helenka na licytacji komorniczej. Po dopełnieniu formalności mężczyzna otrzymał klucze i pojawił się pod kupionym mieszkaniem, a wówczas okazało się, że klucze nie pasują. Mężczyzna postanowił wezwać policję -Chcę rozwiercić zamki, ale proszę o asystę funkcjonariuszy, żeby nikt nie zarzucił mi, że się włamuję albo coś potem zginęło ze środka - powiedział dyżurnemu komendy miejskiej.
Na miejscu pojawił się patrol, który asystował przy wejściu do mieszkania. Wówczas okazało się, że mieszkanie zostało nielegalnie zajęte na plantację konopi indyjskich -Kiedy drzwi mieszkania zostały otwarte okazało się, że w lokalu ustawiony jest namiot z uprawą konopi indyjskich. Plantacja wyposażona była w specjalny sprzęt oświetleniowy i grzewczy. Na miejsce wezwana została grupa dochodzeniowo- śledcza, która z technikiem kryminalistyki przeprowadziła czynności. Śledczy zabezpieczyli 41 krzewów konopi, z których wyprodukować można prawie tysiąc dilerskich działek narkotyku, a także gotowy susz roślinny, pozwalający na sporządzenie ponad 2 tys. porcji marihuany - relacjonuje Agnieszka Żyłka, rzeczniczka miejscowej policji.
Na razie nie wiadomo, kto i kiedy założył plantację. Ma to wyjaśnić prowadzone śledztwo. Wiadomo jedynie, że ostatni legalny lokator opuścił mieszkanie we wrześniu ubiegłego roku.