Joanna Jaśkowiak ukarana grzywną w wys. 1 tys. zł za słowa "Jestem wk..wiona"
Joanna Jaśkowiak została skazana na karę grzywny w wysokości 1 tys. zł za użycie słowa "nieprzyzwoitego" podczas demonstracji Strajku Kobiet na placu Wolności.
Przypomnijmy Joanna Jaśkowiak użyła niecenzuralnych słów na demonstracji kobiet 8 marca w ramach Międzynarodowego Strajku Kobiet. Budzą się we mnie różne uczucia i tymi uczuciami chciałabym się przede wszystkim z kobietami podzielić. Najpierw było to zdziwienie, później zaskoczenie, oburzenie, niedowierzanie, złość, wściekłość i ostatecznie brakuje mi słów. I chyba zostaje tylko jedno, mało cenzuralne. W..rw. Jestem wk..wiona - powiedziała w wystąpieniu żona prezydenta Poznania, a tłum nagrodził ją brawami.
Przemówienie, a zwłaszcza jedno- wulgarne słowo odbiło się szerokim echem. Na tyle silnym, że żona prezydenta dostała wezwanie na policję. Zawiadomienie było anonimowe, przyszło na policję mailem w czerwcu. Później trwały formalności - tłumaczyła zaraz po przesłuchaniu żona prezydenta Poznania. Złożyłam wyjaśnienia, wypierać się nie ma czego, nie wstydzę się tego, co powiedziałam. Będzie prowadzone dalsze postępowanie i trudno mi powiedzieć jaki będzie dalszy ciąg - dodała.
Policja wnioskowała do sądu o ukaranie żony prezydenta Poznania. Jak poinformowała dziś "Gazeta Wyborcza" Joanna Jaśkowiak została skazana na karę grzywny w wysokości 1 tys. złotych. Słowa wulgarne były z dużym prawdopodobieństwem świadomym elementem przygotowanego wcześniej scenariusza. Przemówienie było wyreżyserowane - uzasadniała wyrok sędzia Marta Zaidlewicz, cytowana przez "Gazetę Wyborczą".
Wyrok jest nieprawomocny.
Najpopularniejsze komentarze