Nielegalne i szpecące nośniki reklamowe usunięte dzięki blogerowi
Interwencja admina strony Gemela Poznańska przyczyniła się do usunięcia wielkoformatowej reklamy przy Niestachowskiej. Na reakcję władz trzeba było czekać... dwa lata.
Jak się okazuje i na co wskazuje śledztwo prowadzącego facebookową stronę Gemela Poznańska, oba usunięte właśnie, a należące do firmy Ströer billboardy były nielegalne i nigdy nie wydano zgody na ich postawienie.
- Czy poprzednie władze miasta nie weryfikowały legalności tego typu obiektów? - zapytuje admin Gemeli, kryjący się pod inicjałami (th). Z dużą dozą prawdopodobieństwa można zakładać, że nośniki przy Niestachowskiej nie były jedynymi nielegalnymi, do których oglądania jesteśmy poniekąd zmuszani.
- Wystąpiłem do plastyka miejskiego z prośbą o informacje dotyczące ilości tego typu nośników w Poznaniu, ich legalności oraz dalszych kroków podejmowanych wobec nośników, które szpecą miasto, nie tylko Stare Miasto - zapowiada bloger.Ale zlokalizowanie i usunięcie nielegalnych reklam to jedno. Jeden z komentujących zadał też pytanie o odpowiedzialność osób, które doprowadziły do takiego zaśmiecania naszej przestrzeni publicznej. - A ktoś dostanie karę, czy tylko muszą usunąć? Ktoś ładnie sobie zarabia nielegalnie...