Mieszkańcy kontra Tor Poznań
Kolejny spór o hałas w Poznaniu. Mieszkańcy osiedli, które sąsiadują z Torem Poznań walczą z Automobilklubem Wielkopolski. Na razie wiadomo tyle: nie będzie ekranów dźwiękoszczelnych, ale za to na torze w weekendy będzie mniej imprez.
Rozpoczęły się rozmowy między mieszkańcami okolic Toru Poznańi Automobilklubem Wielkopolski -właścicielem toru. Wszystko zaczęło się w październiku zeszłego roku, kiedy mieszkańcy pobliskich osiedli, w ramach protestu przeciwko hałasowi, wyszli na ulice. Jednym z pomysłów ograniczenia tego hałasu była propozycja budowy ekranów dźwiękochłonnych, projekt ten nie zostanie jednak zrealizowany. Ja rozumiem, że to są szalone koszty. To jest kwestia usypania wałów ziemnych, a na tych wałach trzeba jeszcze postawić ekrany. I prawdopodobnie koszt ekranów jest tak wysoki, że ja nie sądzę aby Automobilklub był w stanie je kupić - mówi Włodzimierz Groblewski z Urzędu Miasta.
Uczestnicy spotkania w magistracie spierali się głównie o liczbę dni w miesiącu, kiedy na torze odbywają się zawody oraz treningi sekcji sportowych Automobilklubu. Każde z tych wydarzeń generuje spory hałas, którego wielkość ma być w tym roku monitorowana. My ze swej strony deklarujemy zmniejszenie o pięćdziesiąt procent liczby tych uciążliwych jazd. Myślę, że jest to z naszej strony ruch zdecydowany i pokazujący dobrą wolę - przekonuje Prezes Automobilklubu Wielkopolski Robert Werle.
Mieszkańcy chcieliby, aby w ciągu roku tylko pięć weekendów byłoprzeznaczonych na zawody, władze toru proponują 13. Już uzgodniono, że żadne zawody nie będą się odbywać w długie weekendy. Automobilklub zrezygnował też z wynajmowania toru, co znacznie zmniejszy jego budżet. Nie interesuje to jednak mieszkańców Przeźmierowa i osiedla Bajkowego, którzy zamiast w soboty i niedziele wypoczywać, zmuszeni są słuchać ryku silników. My nie jesteśmy przeciwnikami sportu motorowych, natomiast musi być to w jakiejś symbiozie z mieszkańcami, których tam żyje ponad dwadzieścia tysięcy. Garstka entuzjastów sportu nie może ich terroryzować przez tyle lat - zaznacza Paweł Grabarkiewicz, reprezentant osiedla Bajkowego.
Tor Poznań jest jedynym takim torem w Polsce. Ma najnowocześniejszą nawierzchnię. Fani sportów motorowych uważają, że mogłyby po nim jeździć nawet bolidy F1. Mieszkańcy i Automobilklub powinni się więc dogadać. Zamknięcie tego obiektu byłoby ogromnąstratą dla Poznania. Strony konfliktu zapowiadają kolejne spotkanie po feriach zimowych.
