Drugi dzień poznańskich protestów w sprawie Alfiego Evansa

fot. Renata Winczewska
fot. Renata Winczewska

Poznaniacy zbierają się na pl. Wolności, aby zamanifestować swoje wsparcie dla rodziców Alfiego Evansa i wyrazić sprzeciw wobec biurokracyjnej bezduszności Zjednoczonego Królestwa.

Manifestacja w sprawie Alfiego Evansa odbywała się także w środę, 25 kwietnia, również na pl. Wolności. Miejsce protestów zostało wybrane nieprzypadkowo - na pobliskim Św. Marcinie mieści się konsulat Zjednoczonego Królestwa Wielkiej Brytanii i Irlandii Północnej. I właśnie placówki brytyjskiej korony są adresatem manifestacji, które dobywają się w tym momencie w całym zachodnim świecie.

Dlaczego sprawa Alfiego jest tak istotna dla protestujących, że poświęcają jej drugie popołudnie z rzędu? Jak twierdzi Jan Kiernicki, organizator akcji: - Ponieważ każdy z nas mógłby być na jego miejscu. Pytanie o Alfiego to również pytanie o każdego z nas. Okazuje się, że najbardziej definiuje nas nie to, jak stoimy na baczność przed szefem albo staramy się dobrze wypaść przed kimś, na kim nam zależy albo kto nam imponuje, ale to, jak zachowujemy się w obliczu słabości, którą możemy zmiażdżyć nie tylko bez wysiłku, ale również po prostu pozostając bierni - tłumaczy społecznik, dodając zaraz: - Wielka Brytania walczy z dwuletnim, nieprzytomnym chłopcem. Od tego, co zrobimy w tej sytuacji zależy nie tylko jego życie, ale również wynik indywidualnego egzaminu z człowieczeństwa.

Przypomnijmy, że sprawa dotyczy trudnego do zrozumienia zachowania państwa zarządzanego przez Teresę May. Lekarze nie dawali najmniejszych szans na przeżycie znajdującemu się w śpiączce Alfiemu. Po 3 minutach od odłączenia aparatury miał umrzeć. Alfie jednak od momentu odłączenia, czyli niedzielnej nocy, oddycha samodzielnie. Rodzina, ani lekarze nie informują o jego stanie zdrowia od momentu odłączenia, ale pewne jest, że cały czas żyje.

Pojawiły się propozycje, by mógł on kontynuować leczenie we Włoszech. Interweniował w tej sprawie papież Franciszek i włoski rząd, który udzielił młodemu Brytyjczykowi włoskiego obywatelstwa. Jednak angielski sąd jest nieprzejednany i nie pozwala na ponowne podłączenie chłopca do aparatury. Wedle lekarzy mózg Alfiego znajduje się w stanie śmierci. Sąd podtrzymuje zdanie i nie pozwala na przewiezienie Alfiego do włoskiego szpitala, ani podanie kroplówki.

Jaki sens ma manifestacja w obronie Alfiego w odległym ponad tysiąc kilometrów od Liverpoolu Poznaniu? - To, co pozostaje nam w Poznaniu, to przyjść na Plac Wolności, spotkać się, przynieść kwiaty i pluszaki w geście solidarności, modlić się. Do tego dokładamy oficjalny sprzeciw i apel złożony w Ambasadzie Wielkiej Brytanii - mówi Kiernicki.

Najczęściej czytane w tym tygodniu

Dziś w Poznaniu

15℃
9℃
Poziom opadów:
0 mm
Wiatr do:
25 km
Stan powietrza
PM2.5
8.75 μg/m3
Bardzo dobry
Zobacz pogodę na jutro