Most Teatralny: poznaniacy masowo przechodzą na czerwonym i otrzymują mandaty
Wielu poznaniaków nic sobie nie robi z sygnalizacji świetlnej na moście Teatralnym. Nie brakuje głosów, że jest ona po prostu zbędna.
Każdego dnia przechodzą tędy tysiące osób. Choć przez most nie jeżdżą samochody, to sygnalizacja reguluje ruch pieszych i tramwajów. Wiele osób ignoruje jednak czerwone światło, żeby zyskać w ten sposób trochę czasu.
Tak było w przypadku starszej kobiety, którą straż miejska ukarała 100-złotowym mandatem. Interwencję municypalnych nagrał Andrzej Janowski z Prawa do Miasta. Zdaniem społecznika to skrajny formalizm. - Łupienie emerytów i inwalidów ze stu złotych za to, że przeszli przez pustą ulicę nie stwarzając żadnego zagrożenia jest mocno nie tak - mówił w rozmowie z reporterem telewizji WTK. Dodał, że wystarczające byłoby upomnienie.
Innego zdania jest Przemysław Piwecki ze straży miejskiej. - Jesteśmy świadkami zwykłej, skutecznej interwencji wobec osoby, która przechodziła przez przejście dla pieszych przy zapalonym czerwonym świetle - tłumaczył. Dodał, że w tym rejonie dochodziło już do groźnych wypadków.
Faktem jest, że na "Teatralce" wiele osób łamie przepisy. W poniedziałkowe popołudnie reporter WTK w ciągu 15 minut naliczył 18 tego typu wykroczeń. Wśród mieszkańców nie brakuje głosów, że sygnalizacja świetlna jest w tym miejscu po prostu zbędna.
Najpopularniejsze komentarze